
Zanim przekopię się przez wakacyjne zdjęcia i zaległe maile, nim pogonię wszystkie koty, które zebrały się pod kanapą, przesadzę przerośnięte zioła i wypiorę różową sukienkę w trupie czaszki (mój wakacyjny nr 1, a w zasadzie już nr 2, bo w tym roku wyparła go długa patchworkowa spódnica z second-handu), spełnię obietnicę z postu poniżej i pokażę Wam pewne jagodowe cacuszko.
Pewnego lata, kiedy jeszcze spędzałam wakacje w domu rodzinnym, piekłam je niemal co dzień. Schodziło od razu, pochłaniane tuż po lekkim ostygnięciu. Swoją drogą, pieczenie dla rodziny to było coś - siostry i rodzice mogli zjeść każdą ilość słodkości, która wyszła spod moich rąk, dzięki czemu mogłam wyżywać się kulinarnie.
Ten wypiek znacie bardzo dobrze, tyle że w wersji malinowej - mowa o tarcie z malinami i białą czekoladą pod owsianą kruszonką. Pierwotnie robiłam ją w wersji jagodowej, a potem modyfikowałam nadzienia, dodatki, wprowadzałam wariacje malinowe, porzeczkowe, jeżynowe. Bywało, że zamieniałam białą czekoladę na mleczną albo gorzką, a zamiast kruszonki podsypywałam całość płatkami migdałowymi lub orzechami laskowymi. Początkowo wypiekałam to ciasto w formie babeczek, z czasem zrobiłam się wygodna i skomasowałam je pod postacią tarty.
Dzisiaj babeczki z jagodami, białą czekoladą i kruszonką owsianą pojawiają się w doborowym towarzystwie tartaletek z białą porzeczką i tych z jagodami z płatkami migdałowymi. A ta poniżej to wersja de luxe, bo ma i kruszonkę, i płatki migdałowe.
TARTALETKI Z JAGODAMI/BIAŁYMI PORZECZKAMI I BIAŁĄ CZEKOLADĄ/PŁATKAMI MIGDAŁOWYMI
składniki i sposób przyrządzenia zgodnie z TYM przepisem, z tą różnicą, że:
- zamiast dużą formę, wylepiam blachę na muffiny (wychodzi ok. 8-11 babeczek),
- maliny zastępuję jagodami bądź białą porzeczką
- na wierzch niektórych babeczek (upieczonych) wysypuję uprażone na suchej patelni płatki migdałowe;
A płatki migdałowe wcześniej prażysz na patelni? Czy wystarczy im piekarnik? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Monika, posypuję je po upieczeniu podprażonymi płatkami migd. - uściślę to wyżej zaraz :)
UsuńCzy to taka forma do tarteletek? Ciasteczka wyglądają bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTartaletka jest z foremki na 'tartaletkowej' :), a większość babeczek piekę w foremce muffinowej (zdj. 1).
UsuńTe talaretki musiały być smakowite. Wyglądają niesamowicie apetycznie. :)
OdpowiedzUsuńCu-do-wne!
OdpowiedzUsuńJuż chcę do domu! Tam mam działający piekaaaarnik!
Aż zrobiłam się głodna!
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie!
Pozdrawiam gorąco :)
No tartaletki zabójcze, ale ja to mam takie skryte marzenie, żeby zobaczyć tą różową sukienkę *_* Proszę proszę proszęęę!!
OdpowiedzUsuńJakie bajkowe!! U mnie wersja z jagodami poszłaby w mig :)
Usuń;))) Arven, wygrzebię sukienkę, bo już keidyś ktoś o nią prosił ;)
UsuńGdzies ty dorwala biale porzeczki, co? :)
OdpowiedzUsuńA rozowa sukienka w trupie czaszki brzmi interesujaco. Lubie takie przekorne polaczenia.
Jakie malutkie tarteletki *.*
OdpowiedzUsuńPiękne te ciacha! W piątek mamy rynek to pobiegnę po porzeczki, maliny a może jakieś jagody dorwę, jak nie to borówki. I spłodzę coś na wzór tu zgapionego :) Ależ mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńA ja wlasnie jagody dorwalam. Czy one sie nie przylepia za bardzo do formu muffinowej? Latwo sie je wyjmuje?
OdpowiedzUsuńOjej, nie zauwazylam pytania... Ciasto wychodzi łatwo po przestygnięciu, ale czasem dla pewnosci podkładam pod nie paseczki pergaminu.
UsuńWyglądają baaaardzo smacznie :) Ja dzisiaj piekę drożdżówkę z truskawkami i borówkami, bo nam zostały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
śliczne :) ja również uwielbiam piec w domu rodzinnym, mogę piec do woli i mieć pewność, że wszystko zostanie zjedzone :)
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała sukienkę zobaczyć;]
OdpowiedzUsuńaż poczułam u siebie ten zapach otwieranego piekarnika po upieczeniu tych tarteletek mmmm
OdpowiedzUsuńDziekuje za ten przepis. Przygotowywanie tartaletek w formie muffinkowej jest bardzo wygodne. Poniewaz moja forma jest juz dosc sfatygowana, wylozylam ja papierem do pieczenia pocietym na kwadraty. Kruche ciasto jest bardzo latwe w obsludze i smakuje wybornie. Z przepisu wyszlo mi 14 tartaletek.
OdpowiedzUsuńSuuuper, że wszystko wyszło :) Patent z kwadratami jest bdb, dzisiaj zrobiłam to samo, tak na wszleki wypadek.
Usuń