Pages

niedziela, 4 września 2011

Post scriptum


PS W kwestii jeżyn: dzisiaj upiekłam tartę z jeżynami i mascarpone 

Kwaskowata, kremowa i delikatna. Pyszna! 

Przepis wzięłam z Galerii Potraw, o tu. Jak w przypadku babeczek z postu poniżej, i tu zamiast jeżyn dobrze się sprawdzą również maliny.

TARTA Z JEŻYNAMI I MASCARPONE

(Przepis cytuję za Dziuunią. Kruche zrobiłam z mojego przepisu.)
 
porcja kruchego ciasta z tego przepisu 

"Nadzienie:
-250 g mascarpone
-3 jajka
-2 płaskie łyżeczki cukru

Dodatkowo jeżyny ok.30 dkg.

Spód podpiec na ślepo ok.15 minut w 200 stopniach.Na podpieczony spód wyłożyć jeżyny i zalać zmiksowanym z jajkami i cukrem mascarpone.Piec w 180 stopniach ok.20-30 minut aż masa się zetnie i zarumieni,a nóż włożony w środek masy będzie po wyjęciu czysty."

38 komentarzy:

  1. o jjejjj ale pysznie wyglada! Twoj Blog jest sliczny!!

    Pozdrawiam cieplutko

    Syl

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie zdążę już dziś upiec. Właśnie o takim cieście myślałam, a maliny czekają...Przepis zapisuję.

    Pozdrowienia, Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mega piękna!
    A ja dziś niczego nie upiekłam buu :(
    Pozdrawiam Aniu ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no, proszę Pani Ani - ślicznie i pysznie:) U mnie była tarta z malinami:)
    Jak ja Ci zazdroszczę tych jeżyn...

    OdpowiedzUsuń
  5. przypomniała mi się Tarta di more Jamiego Olivera z jego "Włoskiej wyprawy". (:
    zrobiłam kiedyś podobną, kiedy udało mi się upolować moje kochane porzeczki - to wtedy odkryłam rewelację serka mascarpone! (:

    miłego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda obłędnie! Po prostu jak ciasto z obrazka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniala ta tarta, za leniwa jestem ,zeby dzis cos piec,ale chetnie zjadlabym kawaleczek :) zostalo Ci jeszcze????
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi sie podoba! Az zaluje, ze pozarlam wczoraj wszystkie jezyny. Ale przeciez nic nie stoi na przeszkodzie, by znow troche kupic i upiec te tarte w weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  9. tutaj jest tak pięknie, pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha też się panią Toklas zachwycałam jakiś czas i zapomniałam ostatecznie napisać. Dobrze że to robisz bo warto. Zresztą dowiedziałam o niej właśnie od Neli R.
    A jeżyny u mnie w pełni, żaden koniec. Cale nogi wczoraj podrapałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. wygląda przecudnie. Taka cieniutka daje zgrabne porcje do kawy.
    och zazdroszczę Ci tej tarty, uwielbiam jeżyny a nie jadłam tego lata jeszcze.

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. mmmmm a właśnie się zastanawiałam co tu jutro upiec :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Straszny mam apetyt ostatnio na jakąś tartę. Twoja musiała być wyśmienita! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój blog jest niesamowity, zdjęcia są tak apetyczne, że mam ochotę wypróbować każdy przepis (mimo że z natury jestem mięsożerna). odwiedzam go od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz komentuję zainspirowana ciastem francuskim z cukinią i oscypkiem, które właśnie włożyłam do piekarnika. a jeśli chodzi o ten przepis, to kupiłam już serek, jeżyny dokupię jutro.

    pozdrawiam i dziękuję za inspirację.
    gosia

    OdpowiedzUsuń
  15. oj pyszna:) upiekła bym ale znowu kilogramów przybędzie bo się najem więc tylko popatrzę

    OdpowiedzUsuń
  16. A czy ciasto to lepiej smakuje na ciepło, czy na zimno?
    pozdrawiam
    Ania
    PS. Dziękuję za ten blog - świetne przepisy, bezbłędne zdjęcia i wciągające wpisy. Kontynuuj proszę...
    PS2. O książce Alicji B. Toklas przeczytałam po raz pierwszy w książce Miry Michałowskiej* "Przez kuchnię i od frontu" - lektury o jedzeniu i "wokół jedzenia". Polecam
    *żona dyplomaty minionego ustroju, uszczypliwie opisana przez Tyrmanda w "Dzienniku 1954", scenarzystka "Wojny Domowej".

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawe ciasto:-) P.S. Bardzo lubię Twoją tartę z malinami i białą czekoladą. Robiłam ją wielokrotnie, zawsze wszystkim smakowała i spoecjalnie z myślą o niej zamroziłam sporo torebek z malinami. :-) Pozdrawiam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ojej jezyny... kocham najbardziej ze wszystkich owocow wakacyjnych :) ale na naszej wyspie dzieki obostrzeniom unijnym juz od wielu lat jezyny, choc wygladaja pieknieto jednak nie maja smaku... :( sa jakies takie niejezynowe... mam nadzieje, ze Twoje byly slodziutkie i mieciutkie... :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aniu! Post scriptum przepiękne - dziś piekę moją!

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj ale linki do ciasta kruchego się nie wczytują! A ja właśnie miałam pędzić po składniki! Help!

    OdpowiedzUsuń
  21. Aniuuuuuu został chociaż mały kawałeczek? :)
    Śliczne zdjęcie - widzę znajome spodnie znajomego Pana T :)

    :*

    OdpowiedzUsuń
  22. An-na, upiekłaś może? :)

    Natalia, nie pamiętam tej tarty, a 'Jamies Italy' setki razy przeglądałam... Muszę zajrzeć do niej koniecznie :)

    Gosiu, bardzo, bardzo dziękuję :) Upiekłaś ją? Jak smakowała?

    Aniu, jadłamm i tak, i tak i nie umiem rozsądzić, jak bardziej smakuje - a nieczęsto mi się to zdarzam, bo z reguly lubię lekko ciepłe ciasta. Co do Miry Michałowskiej - jak fajnie, ze o tej ksiązce piszesz! Czytałam ją już, mam w swojej bblioteczce. Jest zabawna, z pazurem i tak ładnie odnajduje się szerokim kontekscie kulinarnym. Może kiedyś o niej napiszę :)

    Krokodyl, oj, ja tę tartę tez lubię :) Na imieniny ją robiąłm rok temu, a w tym zamiast malin byyły w niej jagody. Dla mnie to niezmienny hicior, cieszę się, ze i dla Ciebie :)

    Daria, ja jeszcze nie jadłam słodziutkich jeżyn :)))

    Anna-Maria, bardzo się cieszę! Dawaj znać!

    Kathleene, już naprawiłam awarię. W razie czego przepis na kruche można znaleźć w tagach albo w wyszukiwarce, bo mam kilkanascie słodkih tart z tym kruchym :)

    Pola, ta tarta została POŻARTA w niedzielę, od razu. Wstydzę się tego do teraz... Właściciel spodni też miał spory udział w tym ;)

    Dziękuję Wam za miłe słowa!

    OdpowiedzUsuń
  23. Aniu, upiekła wczoraj...ale z malinami, bo jeżyn nigdzie nie było. Powiem tak - niebo w gębie, a nawet w dwóch:D Sam zapach, kiedy wyciągałam tartę z piekarnika przyprawił mnie o zawrót głowy:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Rany, to Twoje ciasto kruche... mi nawet ciężko skomentować, Boże jakie ono jest pyszne! A myślałam, że już znalazłam swoje ulubione, tylko, że tamto przy Twoim jest wręcz niedobre! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pysznie wygląda Twoja tarta :)
    Pozdrawiam :)

    milka1204 z pszczolkowegotowanie.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  26. niestety w tym roku nie widziałam jeżyn..Twoje ciasto wygląda doskonale!
    pozdrowienia!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  27. W czwartek minęłam straganik pana, który miał jeżyny. Żałuję, że przeszłam nie zatrzymawszy się. Nadrobię to jeszcze :)

    A wiesz - upiekłam ciastka cioci Loli, poszła już połowa, a to dopiero ich drugi dzień w słoiku ;)


    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja wybieram się na jeżyny od dwóch tygodni i wybrać się nie mogę ;)) A Twoja tarta taka, że od razu skręca mnie z głodu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. To jedna z najpyszniejszych tart jakie jadłam. W tym tygodniu piękę ją już 3 raz :-) Nam smakuje zdecydowanie bardziej na zimno - prosto z lodówki (dlatego przygotowuję ją dzień wcześniej).

    BARDZO dziękuję za wspaniały przepis (na kruche ciasto i na tę konkretną tartę).

    OdpowiedzUsuń
  30. można zamiast mascarpone użyć serka ricotta? pozdrawiam, super blog!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, tylko już struktura nie będzie tak lekka, a bardziej sernikowa. Pozdrowienia :)

      Usuń

Ze względu na ogromną ilość spamu, jaka zalewała blog, musiałam wprowadzić weryfikację obrazkową. Za uciążliwości z tym związane przepraszam.