Niedawna wichura nakrapiana
śniegiem przypomniała mi, że nie pokazałam Wam jeszcze pewnego magicznego
miejsca, które fotografowałam w styczniu! Trójmiasto było wtedy
zasypane i porządnie zmrożone. Nie rozstawałam się wtedy z termosem z gorącą
herbatą, a sanki były naszym podstawowym środkiem transportu.
W takich okolicznościach przyrody
podziwialiśmy przyczajony za krzakami Dom Zdrojowy. Zima to najlepsza pora, by
go oglądać, bo bezlistne drzewa nie zasłaniają piękna nadgryzionych zębem czasu
detali tego miejsca. Jeśli więc jesteście w Trójmieście i wybieracie się na
spacer brzegiem morza, zrezygnujcie z
sopockiego molo i zatłoczonego Monciaka i powędrujcie w kierunku Brzeźna.
Nie dość, że tu też traficie na urokliwe molo, to po jakichś dziesięciu minutach spaceru dojdziecie do nadmorskiego parku, w którym ukrył się Dom Zdrojowy, urokliwy skwerek i przylegające doń domy (wśród nich stara łaźnia) oraz miła kawiarnia. To mój ulubiony nadmorski fragment Trójmiasta, najmniej zatłoczony, bo i najmniej popularny, najmniej krzykliwy, raczej nieśmierdzący spalonym olejem i umiarkowanie oblepiony sitodrukiem.
Nie dość, że tu też traficie na urokliwe molo, to po jakichś dziesięciu minutach spaceru dojdziecie do nadmorskiego parku, w którym ukrył się Dom Zdrojowy, urokliwy skwerek i przylegające doń domy (wśród nich stara łaźnia) oraz miła kawiarnia. To mój ulubiony nadmorski fragment Trójmiasta, najmniej zatłoczony, bo i najmniej popularny, najmniej krzykliwy, raczej nieśmierdzący spalonym olejem i umiarkowanie oblepiony sitodrukiem.
Dom Zdrojowy* powstał pod
koniec XIX wieku i był następcą spalonego w 1892 r. starego Kurhausu. W jego okolicy
rozciągały się urokliwe alejki obsypane kwiatami, nieopodal znajdowały się też
korty tenisowe. Brzezieńskie molo,
początkowo stumetrowe, zbudowano na przełomie wieków. W sąsiedztwie mola
powstała również wyposażona w balkon, galeryjki i wieże widokowe Hala Plażowa (Strandhalle ). Z balkonu rozciągał się piękny widok na
Zatokę Gdańską. Hala Brzegowa została zburzona
w 1945 roku, do dzisiaj to miejsce szpeci ogrodzona płotem wielka dziura
w ziemi.
Resztki świetności tego zakątka można sobie wyobrażać podczas spacerów po molo lub podziwiając to, co zostało z Domu Zdrojowego (który po wojnie był siedzibą szkoły pielęgniarskiej, a potem - tradycyjnie - zrobiono tu mieszkania komunalne... obecnie budynek stoi pusty).
Resztki świetności tego zakątka można sobie wyobrażać podczas spacerów po molo lub podziwiając to, co zostało z Domu Zdrojowego (który po wojnie był siedzibą szkoły pielęgniarskiej, a potem - tradycyjnie - zrobiono tu mieszkania komunalne... obecnie budynek stoi pusty).
Jak już pisałam, na spacer zimową porą zabieram termos z herbatą, a do tego domowe ciasteczka. Ostatnio zajadamy się ciasteczkami anzac z przepisu Nigelli Lawson ("Po prostu Nigella"). to wypiek, którego bazę stanowią płatki owsiane i kokos. Jak wyczytałam tutaj, ich nazwa pochodzi od Australian and New Zeland Army Corps (ANZAC), a receptura została wymyślona podczas I wojny światowej, ponoć otrzymywali je żołnierze ANZAC podczas walk w Europie. Przepis został tak skonstruowany, by ciastka wytrzymały długą podróż z Australii do Europy.
W rzeczy samej, ciasteczka
doskonale znoszą małe i duże podróże, a do tego są rozkosznie chrupiące i robi
się je błyskawicznie. W smaku podobne korzennych ciasteczek owsianych, które
pokazywałam tu na blogu dawno, dawno temu (o tutaj).
No to chrup!
CIASTECZKA ANZAC
100 g masła
90 g cukru trzcinowego, jasnego
1 łyżka syropu klonowego
1/2 łyżeczki sody
2 łyżki (30 ml) wrzątku
125 g mąki pszennej
50 g wiórków kokosowych
100 g płatków owsianych (nie błyskawicznych)
25 g łuskanych pestek dyni
25 g łuskanych pestek słonecznika
25 nasion sezamu (można zastąpić 1 czubatą łyżką tahiny)
W rondelku topię masło, dodaję cukier i syrop klonowy, mieszam do podgrzewając całość, aż cukier lekko się rozpuści (nie całkowicie). Odstawiam do przestygnięcia.
Sodę zalewam wrzątkiem, mieszam do rozpuszczenia i dodaję do rondelka. W misce mieszam mąkę, nasiona, wiórki. Dolewam zawartość rondla i dokładnie mieszam.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia nakładam łyżką masę, lekko ją ubijając i zachowując 2-3 cm odstępy. Lepiej nie formować ciasteczek, nie ubijać ich mocno, bo nie będą idealnie chrupiące. Ciasteczka wydają się rozpadać, ale podczas pieczenia się skleją.
90 g cukru trzcinowego, jasnego
1 łyżka syropu klonowego
1/2 łyżeczki sody
2 łyżki (30 ml) wrzątku
125 g mąki pszennej
50 g wiórków kokosowych
100 g płatków owsianych (nie błyskawicznych)
25 g łuskanych pestek dyni
25 g łuskanych pestek słonecznika
25 nasion sezamu (można zastąpić 1 czubatą łyżką tahiny)
W rondelku topię masło, dodaję cukier i syrop klonowy, mieszam do podgrzewając całość, aż cukier lekko się rozpuści (nie całkowicie). Odstawiam do przestygnięcia.
Sodę zalewam wrzątkiem, mieszam do rozpuszczenia i dodaję do rondelka. W misce mieszam mąkę, nasiona, wiórki. Dolewam zawartość rondla i dokładnie mieszam.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia nakładam łyżką masę, lekko ją ubijając i zachowując 2-3 cm odstępy. Lepiej nie formować ciasteczek, nie ubijać ich mocno, bo nie będą idealnie chrupiące. Ciasteczka wydają się rozpadać, ale podczas pieczenia się skleją.
Ciacha piekę w 180 st. C. przez ok. 10 minut, do zrumienienia. Po wyjęciu z pieca czekam, aż lekko ostygną (gdy są ciepłe, są za miękkie).
Uwagi:
1. Przepis Nigelli Lawson z książki "Po prostu Nigella" (tutaj poczytacie o książce).
2. Podobne ciasteczka piekłam tutaj, klik.
3. Przepis na 2 blachy, ok. 15 ciasteczek.
* informacje historyczne i stare
zdjęcia zaczerpnęłam stąd: http://wiki.brzezno.net/index.php/Kategoria:Historia







Pyszna propozycja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie - www.jedzrosliny.blogspot.com :)
Moje smaczki, zdecydowanie :>
OdpowiedzUsuńdziękuję dr Ellen za przysługę, którą mi wyświadczyłeś. Jestem bardzo podekscytowany, ponieważ mój najemca w końcu spłacił mój dwuletni czynsz. zapłacił pieniądze, a teraz nie ma go w moim domu. Bez ciebie nie byłbym w stanie wyciągnąć od niego pieniędzy. Postawiłem go przed sądem, ale dali mu mnóstwo czasu na spłatę długu, ale dziękuję za to, że spłaciłeś go w mgnieniu oka. Obiecuję, że będę nadal zeznawał online i wszędzie o twojej potężnej pracy. Jeśli masz którykolwiek z poniższych problemów, skontaktuj się z dr Ellen przez WhatsApp: +2348106541486
OdpowiedzUsuńE-mail: ellenspellcaster@gmail.com
1) niewierność
2) dłużnicy uporczywi
3) wytrwali najemcy
4) nieterminowa spłata kredytu
5) narkomania
6) słaba sprawność seksualna
7) powtarzająca się aborcja
8) niepłodność
9) Awans w pracy
10) magiczny pierścień
11) Rozwód
12) Odzyskaj swojego byłego
13) Przełam obsesję
14) Wróć do zaklęcia nadawcy
15) Czary ochronne
16) Szczęśliwy urok
17) Zaklęcia wygrywające na loterii
18) gejowskie zaklęcia miłosne
19) Lesbijskie zaklęcia miłosne Bez względu na to, jakie masz problemy, dr Ellen ci pomoże.
WhatsApp: +2348106541486
E-mail: ellenspellcaster@gmail.com