Pages

czwartek, 20 czerwca 2013

Skupienie

Jerozolima, Bazylika Grobu Świętego;
Przeglądając zdjęcia z Izraela, przyporządkowując je poszczególnym tekstom, segregując do kolejnych notek, ta fotografia nie pasowała mi do żadnego miejsca. Może dlatego, że bardzo ją lubię i wydawało mi się, że pośród innych zdjęć ginęła niezauważona.

Dlatego pokazuję ją tutaj, jako zwiastun izraelskich lapidariów, które powolutku spisuję tu, na blogu, traktując go trochę jak pamiętnik z podróży.

Jutro pojawi się pierwsza notka z Izraela, tymczasem ja pakuję do plecaka "górskie" buty i uciekam. Będę za tydzień.

6 komentarzy:

  1. Aniu, Aniu, będę czekała z niecierpliwością na te "izraelskie" teksty. Piszę magisterkę o żydowskiej kuchni w XIX wieku, więc tak akurat prawie w temacie będę mogła poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne zdjęcie prawie jak obraz:-) już się cieszę na wspomnienia z Izraela. Udanej wycieczki życzę, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach jakie piękne! Fotograficzny de la Tour :) Jesteś niezrównanym obserwatorem i łapaczem momentów. Uwielbiam Twojego bloga za trzy rzeczy: piękno na zdjęciach, literackość opowieści i niezrównane kuchenne inspiracje. Ach! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam, czekam niecierpliwie! Uwielbiam Twoje wpisy z podróży :-) Bardziej niż Pavlovą, którą piekłam wczoraj trzeci raz i jutro powtrka z rozrywki :D Niedorzeczne, ale prawdziwe! Wszyscy chwalą i chwalą, więc nie mam wyjścia ;)
    Zdjęcie jest magiczne... nie mogę się doczekać reszty:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zdjęcie, bardzo klimatyczne. Do zobaczenia za tydzień.

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na ogromną ilość spamu, jaka zalewała blog, musiałam wprowadzić weryfikację obrazkową. Za uciążliwości z tym związane przepraszam.