To już przesądzone... Wszystkie smaki lata powoli zamykamy w słoiczkach - a smaki jesieni wdzierają się na nasze stoły. Ale czy to źle? Jesień w kuchni jest piękna, aromatyczna i cudnie smaczna!
U mnie na szczęście słoneczko jeszcze świeciło, ale od jutra zapowiadają opady. Ale nawet nie o deszcz chodzi, wystarczy spojrzeć na opadające liście i przekwitające kwiaty..
Aniu, jesień to pewnik. Wczoraj zrobiłam sobie frappe taką jaką lubię. I po paru łykach zrobiło mi się przeraźliwie zimno. I stwierdziłam, że to już definitywnie czas na gorącą kawę z kardamonem. Pozdrawiam Ania
Witam serdecznie! Niestety dopadły mnie również łańcuszki szczęścia i tak się złożyło, że nominowałam Panią do:The Versatile Blogger Award Szczegóły tutaj: http://jakwisniawkompot.blogspot.com/2012/08/a-myslaam-ze.html Pozdrawiam serdecznie!!
Oj, ale w kuchni każda pora roku jest dobra! I to jest właśnie w tym naszym hobby najlepsze! :) Wrzesień ma być słoneczny i ciepły i tego się trzymajmy :) Pozdrawiam!
Z tą mrożoną kawą mam tak samo- przez ostatnie miesiące pierwsze co robiłam po śniadaniu to chłodziłam się na tarasie szklanką lodowej latte, a teraz powoli przestawiam się na wersję rozgrzewającą ;)
Swoją drogą, jesień też ma swoje dobre strony- już czuję w powietrzu zapach szarlotki z cynamonem :)
Jesień piękna jest. Dla mnie pachnie cynamonem i suszonymi grzybami. :) Dyniowej nie jadłam o wieków i niespecjalnie przepadam. Może jadłam niesmaczną? Fajnie byłoby zobaczyć Twój przepis.
Czekam na przepis na dyniową :)
OdpowiedzUsuńU mnie pada, chłód wślizguje się przez otwarte okno... Tak, jesień.
OdpowiedzUsuńTo już przesądzone...
OdpowiedzUsuńWszystkie smaki lata powoli zamykamy w słoiczkach - a smaki jesieni wdzierają się na nasze stoły.
Ale czy to źle?
Jesień w kuchni jest piękna, aromatyczna i cudnie smaczna!
Jeszcze babie lato przed tą jesienią
OdpowiedzUsuńtak, tez już czuje jesień... ale to dobra, kolorowa i lekko zadumana pora roku , na która czekam :)
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście słoneczko jeszcze świeciło, ale od jutra zapowiadają opady. Ale nawet nie o deszcz chodzi, wystarczy spojrzeć na opadające liście i przekwitające kwiaty..
OdpowiedzUsuńAniu, jesień to pewnik. Wczoraj zrobiłam sobie frappe taką jaką lubię. I po paru łykach zrobiło mi się przeraźliwie zimno. I stwierdziłam, że to już definitywnie czas na gorącą kawę z kardamonem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Witam serdecznie! Niestety dopadły mnie również łańcuszki szczęścia i tak się złożyło, że nominowałam Panią do:The Versatile Blogger Award Szczegóły tutaj: http://jakwisniawkompot.blogspot.com/2012/08/a-myslaam-ze.html Pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj jeszcze było ciepło, ale owoce się kończą, jesień nadchodzi...
OdpowiedzUsuńNiestety.I nieuniknione.
OdpowiedzUsuńTeż już myśle o dyniowej, ale przyznam, że na sam początek jesieni się cieszę. Potem będzie już tylko gorzej..
OdpowiedzUsuńArbuz mniam.
OdpowiedzUsuńTaaak, masz rację, ja czuję chęć na jabłka w szarlotce pachnącej cynamonem i na...pierniki... ;P
Oj, ale w kuchni każda pora roku jest dobra! I to jest właśnie w tym naszym hobby najlepsze! :) Wrzesień ma być słoneczny i ciepły i tego się trzymajmy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
czeka, czeka... też ciągle mam takie wrażenie... :)
OdpowiedzUsuńZ tą mrożoną kawą mam tak samo- przez ostatnie miesiące pierwsze co robiłam po śniadaniu to chłodziłam się na tarasie szklanką lodowej latte, a teraz powoli przestawiam się na wersję rozgrzewającą ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, jesień też ma swoje dobre strony- już czuję w powietrzu zapach szarlotki z cynamonem :)
Niestety :(
OdpowiedzUsuńPytanie z innej bajki-chcę taki alkier do paznokci-jaki to?
Joanna, nie wiem, to siostry :)
UsuńJesień i do mnie zagląda. również tą dynią, kolorem, nastrojem...choć w tym roku-pozytywnie zagląda..:)
OdpowiedzUsuńrównież, powolutku zaczynam rozmyślać o gęstej,pożywnej dyniowej:)
OdpowiedzUsuńO tak, jesien juz wisi w powietrzu. Ale wiesz co? Wcale mnie to nie martwi. Bo lato kocham, ale jesien tez jest piekna.
OdpowiedzUsuńSchłodzony arbuz z fetą i mietą - najlepszy smak lata :)
OdpowiedzUsuńJesień piękna jest. Dla mnie pachnie cynamonem i suszonymi grzybami. :) Dyniowej nie jadłam o wieków i niespecjalnie przepadam. Może jadłam niesmaczną? Fajnie byłoby zobaczyć Twój przepis.
OdpowiedzUsuńNatalinko, w zakładce 'dynia' albo w spisie tresci sa chyba 3 dyniowe, polecam.
UsuńPiękna jesień ale wolę lato !
OdpowiedzUsuńKocham arbuza, a zupa dyniowa mniam . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie nawłoć w wazonie przypomina o tym samym. Drzewa zaczynają robić się złote... to już jesień.
OdpowiedzUsuńa ja mam nadzieje, ze jeszcze wybiore sie w tym roku na piknik;)bardzo lubie, ale jak narazie nie mialam okazji tego lata..
OdpowiedzUsuń