Pages

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Kawa, książka, ciasto, spacer (ciasto bananowe razowe z żurawiną)


Święta na spokojnie.

Kawa, książka, ciasto, spacer.

Bez pośpiechu, ze szczyptą słońca za oknem.


CIASTO BANANOWE DANA LEPARDA: Z MĄKI RAZOWEJ, Z ŻURAWINĄ


300 g dojrzałych bananów
1 łyżka soku z cytryny
60 g suszonej żurawiny
60 g orzechów włoskich, posiekanych
75 g masła
175 g cukru trzcinowego (można użyć zwykłego, białego cukru)
50 ml oleju słonecznikowego
3 jajka
325 g mąki razowej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Banany rozgniatam widelcem na papkę, łączę z sokiem z cytryny. Dodaję orzechy i żurawinę.

W oddzielnej misce mieszam chłodne, roztopione masło, olej i cukier. Dodaję jajka (białka i żółtka razem), miksuję. Następnie dodaję do masy mąkę z proszkiem do pieczenia i mieszam delikatnie, najlepiej drewnianą łyżką. Na koniec dodaję banany, mieszam do połączenia składników.

Piekę w keksówce nasmarowanej masłem w 180 st. C. przez 60-70 minut, aż patyczek włożony w ciasto będzie suchy.


Uwagi:

1. Przepis na ciasto pochodzi z jednej z moich ulubionych rubryk - "How to bake" Dana Leparda ( z Guardiana), z moimi zmianami (m.in. dodałam do ciasta suszoną żurawinę).

2. To jest najlepszy chlebek bananowy, jaki jadłam, jest nawet lepszy od bananowego chlebka owsianego.  Pysznie smakuje na ciepło, świetnie sprawdza się z kawałkiem masła następnego dnia. Mimo dodatku mąki razowej nie jest ciężki, nie jest też za wilgotny, ale i nie za suchy - dla mnie idealny. A do tego chrupią w nim orzechy i połyskuje czerwienią lekko kwaskowata żurawina - pycha, pycha!

27 komentarzy:

  1. Rany Ania sprawiasz wrażenie jakbyś nie ulegała pokusom świątecznym i aż nabrałam wyrzutów sumienia po tym obzarstwie, któremu uległam :( Ehh słaba ja :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, otoagowałam Cię w zabawie dotyczącej czytania, bo jestem bardzo ciekawa Twoich odpowiedzi :) Mam nadzieję, że weźmiesz udział no i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochanie, u mnie co chwila ktoś przysypia, lenistwo kompletne :) na stole serniczek...:)
    buzia wielka! szkoda, że tak daleko...:)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  4. /nie na temat: dopiero dziś miałam czas, żeby przeczytać wywiad z Tobą w Wysokich Obcasach. Bardzo, bardzo fajny wywiad :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a mi bardzo podoba się to co pod ciachem;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu (Tomku!!),
    jak zwykle w ramce na komentarz uprawiam korespondencję. Musicie mi wybaczyć.
    Spacer brzegiem morza? Ze szczyptą piasku? Z garstką słońca? z termosem pełnym kawy? Zazdroszczę. Pamiętam wiatr, który próbował ukraść liście sałaty z naszego śniadania. Zbój!
    Nie potrafię zmobilizować się do nauki. Też tak macie? kupiłam sobie teczkę z ogromną ilością zakładek, będę grupowała ustawy. Zmuszam się. Bardzo.
    życzę Wam słońca i...do soboty!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze mam za daleko do egz., zeby nim się martwić :)
      Morze czeka, Karol!

      Usuń
  7. Apetyczna książka - powiedz między jakimi półmiskami wędrujesz? czym wypełnione wazy mijasz i co podjadasz na skrzyżowaniach sztuk kulinarnych?
    Błogiego lenistwa życzę.
    pj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ksiązka b. apetyczne, Paulino. Podczytuję sobie czasem wybiórczo, dla odświeżenia ciekawostek (bo już tę ksiązkę ksiedyś przeczytałam:).

      Usuń
  8. Panno Truskawko,
    zapraszam do mnie na poświąteczny inspirujący spacer po moim pinterestowym koncie (link na blogu),
    będzie mi bardzo miło,
    serdecznie pozdrawiam,
    dziki lokator z www.bezmeldunku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. mąka razowa. w szafce. banany. w sklepie. ciasto bananowe. trzeba wykonać. jeszcze parę dni i będzie piekarnik. i wszystko inne będzie. oby! (ehh..te przeprowadzki..)
    uściski!
    J

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, nie lubię tylko pakowania całej góry rzeczy..trzeba dokonać mocnej selekcji;)

      Usuń
  10. U mnie było trochę więcej ruchu :) I dużo obżarstwa. Dziś popijam sobie miętę... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciasto i spacer idą w parze, książka też jak najbardziej. W sumie tak minęły mi święta, dodałabym jedynie dużo ciasta i innych przysmaków.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu, ale zanim te słońce wyszło - to śnieg padał. :D Widziałaś?
    Serdeczności poświąteczne ślę! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. plan na niespieszne Święta zrealizuję następnym razem (zazdroszczę ehhh), ale chlebek bananowy - oby szybciej ;) i jednak pośpiech (ale do słodyczy!) ;) pozdrowiam poświątecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. upiekłam dzis chlebek z Twojego przepisu- rewelacyjny:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialny! Prosty i zawsze wychodzi:)

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na ogromną ilość spamu, jaka zalewała blog, musiałam wprowadzić weryfikację obrazkową. Za uciążliwości z tym związane przepraszam.