No dobra, to już koniec! Koniec lata, choćby było tylko na papierze.
Coraz krótsze dni, coraz dłuższe momenty zadumy,
zimne palce, ciepła herbata,
mgła poranna, chłód wieczorny,
liść w książce, garść kasztanów,
ogniska na polach, szaliki na szyjach...
Ale zanim to, zjem porcję makaronu pachnącego latem.
Coraz krótsze dni, coraz dłuższe momenty zadumy,
zimne palce, ciepła herbata,
mgła poranna, chłód wieczorny,
liść w książce, garść kasztanów,
ogniska na polach, szaliki na szyjach...
Ale zanim to, zjem porcję makaronu pachnącego latem.
MAKARON Z PESTO TRAPANESE
1/3 szklanki uprażonych na patelni płatków migdałowych
garść świeżej bazylii
2 ząbki czosnku
4 nieduże pomidory (jak najdojrzalsze), obrane ze skóry
sól do smaku
1/3 szklanki startego sera typu parmezan (używam dziugasa)
1/4 - 1/3 szklanki oliwy
2 porcje ugotowanego makaronu**
Migdały umieszczam w blenderze i miksuję chwilę do wielkości ziarenek ryżu, odkładam.
W blenderze umieszczam bazylię, czosnek, oliwę, ser, pomidory i sól oraz miksuję. Dodaję migdały i jeszcze kilka sekund miksuję.
Mieszam ze świeżo ugotowanym makaronem, podaję.

W blenderze umieszczam bazylię, czosnek, oliwę, ser, pomidory i sól oraz miksuję. Dodaję migdały i jeszcze kilka sekund miksuję.
Mieszam ze świeżo ugotowanym makaronem, podaję.
Uwagi:
2. Do tej potrawy najlepiej nadaje się krótki makaron typu penne czy farfalle, bo sos lepiej do nich przylega, więc nie polecam do tego linguine, jak w podlinkowanym przepisie.
Ta wersja trapanese odbiega od spaghetti trapanese, które robiłam kiedyś, jednak jest równie dobra.
3. Mam tu świeże pomidory, pachnącą bazylię, słony ser i chrupkie migdały - całość jest lekka i taka... wakacyjna w smaku.Jeśli więc na chwilę chcecie poudawać, że jesień wcale do nas nie przyszła, zróbcie sobie porcyjkę tego dania. Pyszne!
Ta wersja trapanese odbiega od spaghetti trapanese, które robiłam kiedyś, jednak jest równie dobra.
3. Mam tu świeże pomidory, pachnącą bazylię, słony ser i chrupkie migdały - całość jest lekka i taka... wakacyjna w smaku.Jeśli więc na chwilę chcecie poudawać, że jesień wcale do nas nie przyszła, zróbcie sobie porcyjkę tego dania. Pyszne!
* Słyszeliście, że Gourmet ma być reaktywowany?
** u mnie prostokątne penne, jak to się nazywa?
A my uczcilismy ostatni dzien lata na pewnym cudnym tarasie, w pelnym sloncu (ponad 30 stopni!) z widokiem na Alpy i jezioro. Zupelnie nie czulam, ze to juz koniec sierpnia. Szkoda, ze lato tak szybko przemija...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu!
świetna pasta! biorę to (:
OdpowiedzUsuńŚwietny makaron, cudowne zdjecia!:))
OdpowiedzUsuńSzkoda,że już mi tak zimno jest,piję coraz więcej herbaty, eh...
Uściski Aniu:*
ładne światełko bardzo na tym stoliku :)
OdpowiedzUsuńA ja świętuję koniec lata katarem :D I odgrzewanym leczo.. Dobrze chociaż że leczo na drugi dzień nawet lepsze :)
OdpowiedzUsuńTen makaron to mi się bardzo podoba - i kształ i dodatki!
Pozdrowienia ciepłe na tę jesień ślę Ani :)))
To ja zapisuję ten przepis i gotuję go całą zimę! Może wtedy jakoś łatwiej będzie przetrwać do następnego lata. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńOch tu już naprawdę koniec? Pojechałam dziś rowerem hen za miasto i chyba przewiałam szyję. A nawet miałam czapkę!
OdpowiedzUsuńPesto smakowite. Trapanese czy to ma coś wspólnego z traperem?
Pysznie. Ale niepysznie, że koniec lata. O to lato to ja już sie nawet nie kłoce, bo ciagle jestem lekko podziebiona. jesień zajrzała mi do gardła. I wcale nie jest złota. I jeszcze czekają nas mrozy "pojutrze". ;-))
OdpowiedzUsuńU Ciebie lato... zostaję
OdpowiedzUsuńu-wiel-biam!!!
OdpowiedzUsuńAniu,zjawiskowe zdjęcia...
OdpowiedzUsuńMakaron z takimm pesto jest pyszny!
A ja lato mam w sobie i jesień mi niestraszna!
zrobiłam, dodałam jeszcze odrobinę czosnku granulowanego. było cudne! moje gratulacje;)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie. A tytuł posta brzmi dla mnie niesamowicie poetycko. Prosty i piękny jak ten przepis.
OdpowiedzUsuńJa dziś wybiorę się na jesienny spacer.
Pozdrawiam
Ania
Bardzo lubię makarony z domowym pesto - takiego z migdałami jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńJa też często używam Dziugasa jako zastępnika parmezanu. Uważam, że jest świetny.
ale fajny kształt makaronu :)
OdpowiedzUsuńAniu, jesień na zewnątrz, ale w sercu niech wciąż pozostanie wiosennie i letnio :) ...tak jak w tej Twojej miseczce :)
OdpowiedzUsuńWidze, ze wszystkie popadlysmy w nostalgie i kazda z nas podkresla ten ostatni dzien lata. Coz zrobic...?
OdpowiedzUsuńA makaron pyszny!
milego dnia :)
Jeszcze tak boleśnie zmiany pór roku nie odczuwam,bo za oknem wciąż słonecznie (choć chłodniej)
OdpowiedzUsuńWczoraj 'smakowałam' lato jedząc czosnkowe grzanki z suszonymi pomidorami :)
O Twoim przepisie postaram się pamiętać-wygląda smacznie i każdy ze składników lubię,więc wszystkie razem muszą być pyszne.
Aniu, lato u Ciebie widzę i od razu cieplej :) Prawda jak wspaniale można sobie i podróżować i pogodę zmieniać na talerzu :)
OdpowiedzUsuńAaa i jeszcze taki drobiazg - "W blenderze umieszczam bazylię, czosnek, bazylię ...", zamiast jednej bazylii powinna być chyba oliwa, prawda? :)
A'propos lata, w czerwcu zainspirowałaś mnie do truskawkowego menu ale dopiero udało mi się je opisać na blogu.
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam.
heej:) dziękuję za miły komentarz na moim blogu:) wpadam z rewizytą i co widzę? same pyszności! uwielbiam i dodaję do ulubionych:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia z blogu kropkowego;)
J.
To nie jest koniec, to jest początek. Początek jesieni. Nią też można się cieszyć. Szczególnie wtedy gdy uda nam się wyczarować coś równie magicznego w kuchni jak twój makaron.. :-)
OdpowiedzUsuńJeśli taka jesień - jak dziś za oknem - będzie jeszcze przez przynajmniej miesiąc - to wejdę na stół i powiem głośno, wszem i wobec, że jesień uwielbiam!
OdpowiedzUsuńA jeśli będzie inaczej... to sięgnę po miseczkę z Twoim makaronem i poczuję lato :)
Dziewczyno, nawet nie wiesz jak bardzo mnie inspirujesz. Nigdy nie lubiłam gotować, aż wpadłam po uszy w Twojego bloga i nie mogę przestać wykorzystywać Twoich przepisów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
A ja przez cały rok mam zimne ręce. Taki znak rozpoznawczy :) Twój makaron to chyba najlepszy sposób na przemycenie lata w naszym menu przez cały rok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Sama jeszcze niedawno narzekałam, że lato już odeszło. Ale ostatnio... Ostatnio coraz więcej u mnie słońca i ciepła. Więc może jeszcze nie? Bo choć jesień już pełną parą; a w nazwie, to już w ogóle, to pogoda ogromnie przyjemnie zaskakuje.
OdpowiedzUsuńMakaron smaczny. Z resztą - ja w ogóle makarony lubię, więc chętnie bym się na taką porcyjkę skusiła.
Pozdrawiam! :)
Spaghetti alla trapanese jest w "Jamie's Italy" i to jest jeden z moich ukochanych makaronow. Przepis zaklada rozpackanie jedynie pomidorow palcami, wyglada to dosc nichlujnie, ale jak smakuje! Pokazywalam dwukrotnie z GP - raz z penne. :) Pozdrawiam cieplojesiennie! :)))
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie proste dania z makaronem. Na jesień idealne. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie wstałam, a tu mgła za oknem... chyba więc czas na Twój makaron:)
OdpowiedzUsuńAniu, piękne..., nie, przepiękne zdjęcia. :) Tak bardzo apetyczne, że trudno się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Nie ma jakiejs szczegolnej nazwy dla tego rodzaju pasty, ale mowi sie na nie penne quadrate.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wygląda mega świeżo i smakowicie. Jak dla mnie wręcz orzeźwiająco, a to niełatwo zrobić z makaronem:)
OdpowiedzUsuńAniu,bardzo ciekawy pomysl,no i taki szybki,a co wazne dla mnie makaron plus czosnek...mniam mniam!!!zapisuje sobie :)
OdpowiedzUsuńPenne quadrate, zapamiętam, dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńMałgo, baaaardzo się cieszę, że Ci smakowało! :)
Ana, odkąd odkryłam dziugasa, to gdy tylko jest w sklepie, kupuję go!
Serwusowa, ja własnie ten przepis Jamiego robiłam, tu wszystko jest po prostu zmiksowane, tam składniki są w całości. No i chyba tam z laskowymi robił?
No i dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa :)
Aniu, z migdalami robil, na pewno. :) Sprobuje kiedys zmiksowac. :)
OdpowiedzUsuńSzaliki na szyjach... buu :)
OdpowiedzUsuńWidze Ania, ze wygryazasz sie wDeb, a mnie tamciale desery kusza, ale pesto z prazonymi migdalami, no, no!
robiłam takie kluski robiłam, pyszna pasta :)
OdpowiedzUsuń