Sielanka z krakersem

Perspektywa czterech dni wolnego smakowała rozkosznie. Delektowałam się nią już od piątku, mnożąc w myślach alternatywne plany na ten czas, obracając je na języku jak truskawkową landrynkę.

Tych kulinarnych nie było dużo, nie licząc przygotowania jedzenia na piknik. W planach było za to sporo słońca, był wiatr we włosach i ciepła kurtka, bo uważnie śledziłam prognozę pogody, by nie doznać zawodu, gdy w weekend majowy skostnieją mi palce.

Skupmy się na pikniku.



(zdjęcie pochodzi z książki "Pikniki" Clare Ferguson)

Nad piknikowym menu nie myślałam za długo. Owszem, przejrzałam kilka fachowych ;) pozycji, które mam na półce, bardziej jednak dla zabawy niż w poszukiwaniu inspiracji, bo wiedziałam, co pojawi się na naszym piknikowym kocu.

A pojawiły się: ciabatty z cukinią, pesto, pomidorem, sałatą i grillowanym kurczakiem (podobne pokazywałam tutaj) i kwadraty z ciasta francuskiego z jabłecznym farszem. Marta zaś przygotowała dwie sałatki - grecką i sałatkę z cieciorką, pomidorkami koktajlowymi, lubczykiem i świeżo siekaną kapustą - oraz owoce.

Uzbrojeni w mapę i wygodne buty, ruszyliśmy czerwonym szlakiem przez Bory Tucholskie, zahaczając o kilka pięknych jezior. Nad jednym z nich urządziliśmy piknik.

Cisza,
pulsująca zieleń młodych listków, 
szumiące trawy i aksamitna tafla jeziora… 

Kiedy układaliśmy się na trawie, przeżuwając ostatnie kęsy francuskiego ciastka, chmura, którą widzieliśmy po drugiej stronie jeziora, a którą widać na zdjęciu poniżej, przyfrunęła do nas i przerwała tę sielankę.



Tak czy siak, kilka minut później znów wyszło słońce, a my kontynuowaliśmy wędrówkę.

W drodze powrotnej zahaczyliśmy o hodowlę pstrąga w miejscowości Mylof, skąd wróciliśmy z superświeżymi rybami. Bardzo chciałabym pokazać Wam dziś pstrąga w płatkach migdałowych, którego dziś przyrządzę, ale nie mam na tyle cierpliwości, by czekać z tą notką kolejny dzień.


Pokażę więc Wam pomysł na piknikową przekąskę – krakersy owsiane.


KRAKERSY OWSIANE D. LEPARDA

100 g mąki pszennej
50 g mąki razowej
1/2łyżeczki cukru
1/4łyżeczki proszku do pieczenia
1/3łyżeczki soli
13 g miękkiego masła
50 g płatków owsianych (mogą być błyskawiczne)
85 ml mleka bądź zimnej wody
Gruba sól, po posypania

W robocie kuchennym, końcówką do siekania, miksuję krótko masło, mąkę, cukier, sól i proszek do pieczenia. Dodaję płatki i mleko i mieszam łyżką z resztą ciasta. Przykrywam ciasto folią i odkładam na minimum pół godziny.

Rozgrzewam piekarnik do 200 stopni C. Ciasto cieniutko rozwałkowuję, podsypując lekko mąką, gdy klei się do deski. Kroję ciasto w kwadraty, układam je na blasze. Smaruję kwadraty odrobiną wody i posypuję solą. Piekę przez ok. 15-18 minut, aż krakersy nabiorą złotej barwy.


Uwagi:

1. przepis pochodzi z działu kulinarnego The Guardian, z mojej ulubionej rubryki Dana Leparda. Podana porcja krakersów wypełnia jedną blachę piekarnika. Zmiana, jaką wprowadziłam do przepisu to dodatek mąki razowej, której pierwotny przepis nie zawierał.

2. Krakersy świetnie smakują z humusem (ja podawałam je ze smakowym humusem, wzbogaconym o przyprawę za’atar.) Są chrupiące, lekko owsiane i bardzo, ale to bardzo wciągające…

3. A na piknik polecam jeszcze chlebek pan bagnat. Fajnie wygląda i jest pyszny!

Etykiety: , , ,