
Wczoraj wróciłam z zakupów z nowymi perfumami oraz buteleczką aromatycznej wody różanej i sama nie wiem, co bardziej mnie cieszy.
Mam nadzieję, że jeszcze przed weekendem, który będzie dla mnie wyjątkowo zabiegany, uda mi się wykorzystać to cudeńko. Mam pewien słodki pomysł.
Czekam na efekty zrealizowania pomysłu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Zapowiada się ciekawe!
OdpowiedzUsuńmm
Drogi? Gdzie można kupić taką wodę różaną?
OdpowiedzUsuńPolecam Kurabiedes z wodą różaną - uzależniają i są obłędnie pyszne :-)
OdpowiedzUsuńMmm właśnie planowalam sprawić sobie wodę rożana żeby wyręczyć Mikołaja. Może Panie coś polecą?:)
OdpowiedzUsuńNo własnie ..gdzie można kupić woda różaną?
OdpowiedzUsuńU mnie też jest w stałym repertuarze, wraz z wodą z kwiatu pomarańczy. U pana Turka kupuję za niecałe euro :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co wykombinujesz :) Woda różana nadaje cudownego aromatu potrawom.
OdpowiedzUsuńJedno i drugie pewnie pieknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę znaleźć wody różanej w mojej okolicy:-( pozdawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCzekam na jakiś pomysł, bo sama chciałabym coś z robić z taką wodą różaną :)
OdpowiedzUsuńJa tę wodę znalazłam w Kuchniach świata, bo miałam cynk, ze tam dostanę. Nigdzie indziej nie widziałam...
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak taka woda różana smakuje , próbowałaś już ? jaka jest w smaku ?
OdpowiedzUsuńAniu, już nam zdradź co zrobisz:-))
OdpowiedzUsuńps. prócz Kuchni Świata, ja widziałam ją jeszcze w inter marche
Dziękuję za informację, Asiejko. Ja w IM nie mam okazji bywać, więc nie wybadalam. Oj, wszyscy bedą zawiedzeni, jak powiem,co robiłam z wodą różaną :) Ale lada moment zdradzę, notka się robi...
UsuńA z jakimi perfumami wróciłas? (jeżeli można wiedzieć). Może zainsirujesz nas przed weekendową gorączką zakupów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa także poproszę o radę na temat perfum na zimę. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńAniu, ja byłam bliska zakupu wody różanej via internet, bowiem nie widziałam jej w realu. A szukałam. Tak samo woda pomarańczowa. Dla mnie to taki katalizator słodkości jak lemon curd. Może i niewiele smakowo i teksturowo mają wspólnego, ale - idea podobna. Może laska wanilii to jeszcze takie cudo. Ja wodę różaną bym potrzebowała do sernika (mam ucieraną różę); kilka łyżeczek do racuszków, czy placuszków na jogurcie z rana na śniadanie, weekendowe albo codzienne. Dla umilenia życia.
OdpowiedzUsuńDołączam do grona czytelników bloga :)
OdpowiedzUsuńpolecam ten smak!! warty polecenia jest również różany syrop w słoiczkach - dostępny w dobrych delikatesach i herbaciarniach :) w sam raz na świąteczną przerwę od codziennego zgiełku!
OdpowiedzUsuńkupiłam dzisiaj KUK BUK a tam...Ty :)
OdpowiedzUsuńsuper!