Pages

piątek, 5 października 2012

A w październiku lubię...

1. Blog Anny Aden - znajdziecie go tutaj. To chyba najpiękniejsza strona z fotografiami, którą kiedykolwiek odwiedziłam. Jeśli na jej opisanie miałabym użyć jednego wyrazu, byłoby to słowo: tajemnica.

2. Czytać poezję. Wiem, że to niszowe i zupełnie niepraktyczne zajęcie, ale  wierzcie mi, że ciepłe popołudnie na tarasie z filiżanką herbaty i tomikiem smacznych wierszy to jest to. Ostatnio czytałam "Lekcje przyrody" R. Chojnackiego.

3. Ciekawe przedsięwzięcia, akcje, inspiracje. Takie jak na przykład Wędrowny Zakład Fotograficzny, czyli krótką historię o podróży żółtym Volkswagenem  z północy na południe kraju, jaką odbyła Agnieszka Pajączkowska.  Więcej o projekcie tutaj.

4. Blog Forum Gdańsk. Niektórzy tę imprezę krytykują, słyszę czasem, że to zlot towarzystwa wzajemnej adoracji, a prawda jest taka, że to dla mnie okazja do spotkania z blogowymi znajomymi, których na co dzień nie mam okazji zobaczyć, wymiany doświadczeń i pomysłów. Co prawda rok temu, bez laptopa pod ręką, fanpejdża na Facebooku i umiejętności rozróżniania ajfona od ajpana i innych aj aj, czułam się jak jaskiniowiec, ale nie zmieniło to faktu, że impreza była dla mnie inspirująca. W tym roku mam przyjemność być w jury konkursu na Blog Roku i jestem strasznie ciekawa wyników!

5. Spacery po Paryżu, które odbywam dzięki pięknemu i inspirującemu blogowi Paryż z lotu ptaka. Smakowicie napisane, ładnie sfotografowane, bardzo klimatyczne.

6. Pinterest - pożera nieco czasu, ale jest dobrym źródłem inspiracji. Założyłam już na nim swoje konto, o, tutaj, jeśli ktoś jest zainteresowany. 

7. Humor ze statystyk blogowych, a dokładniej słowa kluczowe, po jakich czytelnicy trafiają na moją stronę niezmiennie wprawiają mnie w dobry nastój. Hitem ostatniego tygodnia jest hasło: stoliczku nakryj się porno.

8. Książkę "Kroją mi się piękne sprawy" Aliny Szapocznikow. Tej pozycji w zasadzie nie lubię, a chcę - jeszcze jej nie czytałam, ale słyszałam o niej wiele dobrych rzeczy. 

Czy ktoś z Was już ją czytał i może się wypowiedzieć?

Na koniec zaś chciałam Wam wspomnieć o moim artykule w najnowszym wydaniu magazynu Prestiż, tym razem na temat niekulinarny - piszę o ikonie designu Philippie Starcku. 


Życzę Wam udanego weekendu i obiecuję, że na początku tygodnia podzielę się z Wami przepisem na te pieczone pierożki z nadzieniem cebulowym z wędzoną papryką i bakłażanowym z fetą, chilli i miętą.

17 komentarzy:

  1. Och, czytając te wszystkie akcenty jesieni, października nie da się nie lubić.

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie było: "kto rano wstaje ten zioło dostaje"
    a pierożki wyglądają niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za solidna dawkę inspiracji! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A.Aden.niszowe piękno zawarte w ciepłym klimacie fotografii.b.lubię.
    a 5;)już idę obejrzeć:)
    m.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo pięknie dziękuję za Anne Ådén - zachwycające zdjęcia! wyczytałam, że mieszka w Umeå. Mam słabość do Szwecji, bo mieszkałam tam 5 lat. Dawno to było..., miło odnaleźć dziś znajome klimatyn i słowa.

    Pierożki wyglądają bardzo, bardzo. Kiedyś robiłam takie z poikantnym mięsnym nadzieniem, tom też było dawno...

    pozdrawiam jesiennie - dziś chyba będzie piękny dzień!

    iwona

    OdpowiedzUsuń
  6. a Laurę Truskawka zna? wrażliwość podobna do Anne... http://lauramakabresku.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. mniam wygląda smakowicie czekam na przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię ten Twój cykl "lubię". Wiele pięknych inspracji :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna idea z tym wyliczaniem, a taka forma spacerów po Paryżu-niezmiernie intrygująca :D

    Pozdrawiam serdecznie i oczekuję na przepis pierogowy ze zniecierpliwieniem!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Hasło z blogowych statystyk sprawiło, że śmieję się do monitora ;p A tak poza tym to bardzo podobają mi się Twoje inspiracje, będę musiała poświęcić im trochę czasu :)
    Pozdrawiam ciepło, jesiennie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Interesujace październikowe inspiracje. Z niecierpliwościa czekam na przepis z pierożkami. Musza być pyszne:-) udanego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  12. anna aden tworzy przepiękne zdjęcia. a blog paryż z lotu ptaka też bardzo lubię :)
    oraz.. pierożki wyglądają fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja w październiku lubię... Oglądać fotografie Franceski Woodman - niesamowite, tajemnicze, sensulane. Czytać Żonę tygrysa - powieść młodziutkiej autorki słoweńsko-bośniackiego pochodzenia Tei Obreht, za którą zgarnęła prestiżową nagrodę Orange - wciągająca opowieść o życiu, śmierci i magii oraz wertować karty bigrafii Anny Świrszczyńskiejm autostrwa Czesława Miłosza, zapomnianej nieco poetki (Jakiegoś to pięknego gościa mieliśmy)w poszukiwaniu jej wierszy (bo trudno znaleźć jej tomiki)
    .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, bardzo, bardzo Ci dziekuję za te fotografie! Nie-sa-mo-wi-te, miałam dreszcze, kiedy je oglądałam. Dziekję.

      Usuń

Ze względu na ogromną ilość spamu, jaka zalewała blog, musiałam wprowadzić weryfikację obrazkową. Za uciążliwości z tym związane przepraszam.