Pages

wtorek, 24 lipca 2012

Szlak Kulinarny Centrum Gdyni: Tokyo Sushi




Restauracja Tokyo Sushi
ul. Mściwoja 9, Gdynia
czynna: pon.-pt. 11-22, sob.-niedz. 12-22




Dawno, dawno temu myślałam, że nie lubię sushi. Nie podobała mi się szpanerska otoczka ‘suszarni’, nie chadzałam więc do takich lokali, a w konsekwencji nie próbowałam potraw tam serwowanych. Z czasem sushi spowszedniało i przestało być szpanem. Poszłam, spróbowałam i zdziwiłam się, że kawałek surowej ryby z ryżem może być tak niesamowicie pyszny! 

Jedną z restauracji serwujących sushi, które odwiedziłam, jest Tokyo Sushi w centrum Gdyni, restauracja mieszcząca się na Szlaku Kulinarnym Centrum Gdyni



Już od progu bardzo przypadł mi do gustu wystrój miejsca – minimalistyczne i wyważone, z adekwatną muzyką w tle. Szybko pojawiła się sympatyczna kelnerka (po moich ostatnich obserwacjach stwierdzam, że niesympatyczna obsługa to chyba już mit), która jednak musiała nieco poczekać na moje zamówienie, bo nie mogłam się zdecydować na to, co zjeść.

Zaczęłam od zielonej herbaty z wiśnią, którą podano w żeliwnym imbryku z małymi, żeliwnymi kubeczkami. Z zup wybrałam tofu to wakame (na bazie bulionu z pastą miso, z tofu i wodorostami – 10 zł) i tom yum gung (na bazie buliony z miso, rybą i kapustą - 10 zł) , obydwie lekkie, bardzo dobre, z wyczuwalnym piątym smakiem – umami :) Dodatkowo na stole pojawiła się gratisowa surówka, która oczyściła kubki przed daniem głównym.

Wiedziałam, że wezmę jakiś zestaw sushi, w końcu po to się tutaj zjawiłam. Ale ci, którzy niekoniecznie mają ochotę na sushi, mogą wybierać spośród szerokiej oferty dań rybnych,  mięsnych, wegetariańskich czy z makaronami, wybór jest duży. Wracając do sushi – w  ofercie restauracji są różne rozmiary i warianty tej potrawy, zaś ceny wahają się od 29 zł do 240 zł (ten ostatni to wypasiony zestaw dla mocarzy – 64 sztuki). Ostatecznie wybrałam zestaw Nagasaki (80 zł – 20 sztuk), w skład którego wchodziły california maki z krewetką w tempurze (pycha!), futomaki z węgorzem, awokado, shitake, sezamem (jedno z najpyszniejszych wg mnie), futomaki z łososiem, tuńczykiem i awokado i california maki z pieczonym łososiem, serkiem Philadelphia, ogórkiem, awokado w sezamie. Wszystko pięknie podane i niezwykle kuszące wyglądem. Oczywiście nie zjadłam całości, więc część zamówienia na moją prośbę kelnerka zapakowała na wynos. Zaś na sam koniec dostałam od szefa kuchni – podobnie jak inni goście na sali – lekki koktajl bananowy z różaną nutą (bardzo dobry!).

Z Tokyo Sushi wyszłam najedzona, zadowolona i spełniona, czyli znów wszystko się udało!


14 komentarzy:

  1. Mniam! ależ mi narobiłaś smaku :D mam wrażenie, że fala szpanu sushi jakoś ominęła Wrocław, tzn są takie miejsca, gdzie po prostu można się nim rozkoszowac bez rozglądania, kto i jak na nas patrzy ;) takim przecudownym miejscem jest Darea niedaleko głównego budynku Uniwersytetu i Rynku. Jeśli będziesz we Wro koniecznie się tam wybierz! Sushi jest przefantastyczne, podobnie jak spokojna i miła atmosfera :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezeli chodzi o Sushi to bardzo polecam Dom Sushi w Gdansku na Targu Rybnym (jest tez na monciaku ale tam nie bylam). Zostalo nawet z powodzeniem przetestowane na Japonczyku :)
    Bardzo duzo niesamowitych polaczen smakowych i swietny klimat z talerzykami z sushi plywajacymi na malych stateczkach

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam, potwierdzam - pycha :) Można nawet zamówienie do biura zrobić - równie szybko, sympatycznie i pysznie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla tych, co na sushi patrzą z niedowierzaniem polecam domowe, nieco zeuropeizowane z pieczonym łososiem, marchewką, szczypiorkiem i ogórkiem (można zrobić własnoręcznie). Nie ma to jednak jak futomaki z węgorzem, o których piszesz, albo z... rekinem!

    OdpowiedzUsuń
  5. W pazdzierniku bede w Trojmiescie, wiec na pewno zajrze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda super!
    U mnie w mieście można zjeść sushi w dwóch miejscach, jednak w żadnym nie jest moim zdaniem dobre. Z tego powodu powoli opanowuję technikę zwijania sushi i staram się je robić sama w domu. Przyrządzam je często, kiedy przychodzą do mnie znajomi :)
    Wychodzi zdecydowanie ekonomiczniej, a mogę je zrobić z czym chcę.

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja mam taką jedną znajomą, z którą się na sushi spotykamy... Razem robimy, razem się zajadamy. Sushi uwielbiam. Nie odwiedziłam jednak nigdy jeszcze żadnego sushimiejsca. Może to dobry moment :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Tokyo Sushi to moja ulubiona "suszarnia" w Trójmieście :)
    Mniamiiii

    OdpowiedzUsuń
  9. Od jutra będę podążała szlakami Gdyni oraz całego Trójmiasta. I to nie tylko kulinarnymi :)
    Mam nadzieję, że się uda. :)
    Z nadmorskimi pozdrowieniami,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam podobnie - nie lubię ubierać tego, co na topie, nie lubię słuchać tego, co na topie, nie lubię jeść tego, co na topie. Sushi... to był wyjątek od reguły i nie żałuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę przekombinowali, mogli odpuścić sobie tajską zupę (tom yum kung) w japońskiej restauracji;).

    OdpowiedzUsuń
  12. Restauracja serwuje dania japońskie,koreańskie oraz tajskie . Nie jest to strikte japońska restauracja:)
    zapraszam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Byłam i skosztowałam tych rarytaskòw:) wyśmienity dorsz w sosie tamaryndowo -kolendrowym a danie mojej połòwki sam cud miòd a był to pad Thai mniam mniam...

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na ogromną ilość spamu, jaka zalewała blog, musiałam wprowadzić weryfikację obrazkową. Za uciążliwości z tym związane przepraszam.