Pages

środa, 9 marca 2011

W marcu lubię...

Ajka przyznała mi niedawno wyróżnienie „The versatile blogger”, za które bardzo dziękuję! Zgodnie z zasadami, powinnam wyznaczyć teraz kolejne blogi i napisać o sobie siedem faktów. Po raz kolejny bezczelnie przerwę ten łańcuszek, jednak pozwolę sobie na pewną siódemkę w tej notce.

Od dawna bowiem noszę się z zamiarem napisania notki o moich ostatnich inspiracjach,  znalezionych w sieci okruchach, wyłuskanych z magazynów cytatach, fajnych stronach, ciekawych książkach, słowem o mojej małej liście przebojów.




A więc w marcu lubię:

1.Stronę Ani – Kup! cookbook, na której pojawiają się smakowite kąski kulinarne (ostatnio widziałam tam książki Delii Smith i Nigela Slatera). Sama zamówiłam u Ani boską „Apples for jam” autorstwa Tessy Kiros i przebieram nogami, bo książka lada moment ma się u mnie pojawić.

2. Druciane szaleństwa Piegowatej – mam na oku poszewkę w mojej ulubionej tonacji kolorystycznej, ale do szaleństwa zakochałam się w tym stołku!

3. Cóż poradzić - w marcu lubię także trzeci sezon serialu „Usta-usta” (oczywiście via vi-ou-di, bo ti-vi ci u nas brak), bo to jeden z nielicznych dobrze zrobionych polskich seriali– zabawny, momentami wzruszający i ładnie nakręcony. No i gra tam Magdalena Popławska, której blond warkocz, piękne kości policzkowe i styl mnie zachwycają.

4. Mamrotanie zarośniętego Jeffa Bridgesa w „Prawdziwym męstwie” braci Cohen i moment, kiedy Ruth Sheen w „Kolejnym roku” Mike’a Leigh zrywa pomidory z krzaczka.

5. Lekturę ostatnich Wysokich Obcasów Extra w towarzystwie filiżanki pachnącego Earl Grey'a. Szczególnie polecam Wam rozmowę z filozofem Cezarym Wodzińskim o przyjaźni, na zachętę fragment:

"Nie ma sensu pytać, kto ile poświęca się w przyjaźni. To tak jakby pytać, ile wart jest uśmiech albo jaki jest ciężar właściwy pocałunku."

6. Bób tonka – za zapach, kształt i magiczną moc. Od dawna mam ochotę na ciastka z morelami i tonką, znalezione u Lo. Z pewnością się tu pojawią.
 Aha, mam jeszcze ogromną ochotę na ciasteczka z kardamonem, które widziałam u Moniki.

7. Zestawienie przepisów Minimalisty – Marka Bittmana w The New York Times. W sekcji Dining & Wine w jednym miejscu wszystkie ‘minimalistyczne’ teksty (a jest ich mnóstwo, bo M.B. prowadził tę kolumnę przez całe 13 lat). Kawał smakowitej lektury!
 
I jeszcze jedno: chce mi się pikniku!

33 komentarze:

  1. Nie wiem, czy to nie za wysokie progi ;) ale czemu nie, zapraszam po odbiór : NAGRODY

    OdpowiedzUsuń
  2. też zanurzam się w różne historyje dzięki vi-ou-di bo też nie mam ti-vi za co uchodzę wszedzie za niezlego frika(bo jak można życ bez pudła!)drugi odcinek nowej serii powalił mnie emocjami wylewającymi sie z każdej strony(niby wciąż o tym samym ale JAK zagrane!!!!)Też uwielbiam Magdalenę, mam przyjaciółke do niej podobną tylko kolor włosów je różni.
    a rewolucję na talerzu oglądasz?:)nowa seria już się zaczęła;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bezczelna! A piknik mi też się chce. Może nawet na własnej ziemi, tylko czy to nadal będzie piknik. Mi się chce nowym balerin, ale na razie marzną stopy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe strony. Ciekawe zauroczenia. Stołek mi też sieę spodobał,pomyslowo przerobiony, ocieplony i ksiązkowa strona, cudo. A w WO podobała mi sie rozmowa z Kondratiukiem, ale nie tylko. Tym razem sporo tam dla siebie znalazłam ciekawych tematów. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja też lubię w marcu Usta Usta, ale Wysokie Obcasy lubię zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I jak? Masz juz Tesse? :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi też się chce pikniku! i to jak!

    OdpowiedzUsuń
  8. Można częściej takie posty o aktualnych zachwytach/inspiracjach? :) Baaardzo lubię Twój blog.

    A dzisiaj wieczorem zabieram się za pierwszy odcinek 3. sezonu Usta Usta...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Minimalistę z wielkim żalem żegnałam. Dobrze, że przepisy są zebrane w jednym miejscu - na pewno nie raz tam zajrzę jeszcze. Wysokie Obcasy i Usta-Usta - owszem, owszem:) i tez jestem z pokolenia "no ti-vi";)

    też mi sie marzy piknik, a ostatnio odkryłam pełen słońca blog, który super się rozwija: www.everydayemotion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Och, "True grit" było niezłe, ale prawie płakać mi się w kinie chciało, gdy nic z tego mamrotania po angielsku nie rozumiałam :(!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiesz Aniu, bardzo ale to bardzo lubię do Ciebie zaglądać. Masz tak niezwykłą lekkość pisania, i tematy masz zwykło-niezwykłe, oraz przepisy, no i robisz fajne zdjęcia... Nie za dużo miodu? Mam nadzieję, że nie :) Zawsze się tu ogrzewam u Ciebie. Albo chłodzę, w zależności od potrzeb.
    Wysokie obcasy też lubię, bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. o, jaka fantastyczna lista. wszystkie punkty moje. tylko jeszcze "Kolejnego roku" nie oglądałam. Uwielbiam takie wpisy! Pozdrawiam przedwiosennie ;)
    i podpisuję się pod tym, co napisała Yba ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Seriali nie oglądam, no może prócz dr Housa ;))
    A na piknik też bym sie wybrała.
    I ciacha zjadłabym też:)
    Pozdrawiam AniU:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wysokie obcasy ... uwielbiam. A Bittmana odkryłam dzięki Tobie:) Aniu, a masz Ty stołek w domu? ;) Zawsze można go odziać;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ania, bardzo mi się u Ciebie podoba!
    pozdrawiam :)
    owieca

    OdpowiedzUsuń
  17. Podpisuje się pod ta listą! :-) Jeszcze wywiad z Markiem Kondratem (też o przyjaźni) w tym numerze WO bardzo mi się podobał. :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ania, świetne zestawienie, ja strasznie lubię jak ludzie piszą co im się podoba a nie tylko o tym co jest "do bani"! I nie musze mówić że baaardzo mi miło że "moje" kardamonowe ciasteczka się w tym zestawieniu znalazły :)))

    Ja póki co w marcu zachwycam się głównie filmami (Kavasakiho ruze i Away we go - nienajnowsze ale oba świetne), no ale marzec się dopiero zaczyna :)

    Uściski :)
    PS. Ania, na stronę KUP!Cookbook chyba boję się zaglądać.. :D

    OdpowiedzUsuń
  19. i ja mogłabym polubic marzec za takie cuda. ale.. lubię go za inne :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajna lista. Już idę na Kup cookbook bo nigdy o niej nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  21. E tam, zaraz bezczelnie :) Łańcuszki są po to, żeby je przerywać. Ja tym razem pociągnęłam (pierwszy i ostatni raz), ale z kolejnymi, jeśli do mnie dotrą, postąpię podobnie jak Ty. Raz to zabawa, więcej niż raz nuda.
    Takie listy "lubień" i inspiracji bardzo mi się podobają, bo mogą być z kolei źródłem natchnienia dla innych.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniu, dziękuję za wstazanie strony kup cookbook. Nie znałam jej.
    A o przyjaźni jest w tym troszkę racji.
    Pozdrawiam cię serdecznie i radośnie
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  23. jestem za 4. całym sercem!

    OdpowiedzUsuń
  24. a ja w marcu lubię to podekscytowanie.. idzie wiosna!

    OdpowiedzUsuń
  25. Wysokie Obcasy zawsze co tydzień. Z utęsknieniem do przemyślenia, oglądania i dotykania. Wydanie Extra, to jak dodatkowa wisienka przyjemności :). Dziękuję za nowe inspiracje zawarte w linkach do ciekawych blogów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Aniu, podziel się proszę wrażeniami z "apples for jam" strasznie się napaliłam na tą przecudnie wydaną książkę (jak i drugą claudberiies...)i ciekawam niesamowicie czy merytorycznie tez jest tak powalająca jak wizualnie:):) jesli nie będzie "recenzji" na blogu to będe wdzięczna za słów parę na mail:smart81@o2.pl
    pozdrawiam i dziękuję za bloga, zdjęcia, opisy. ściskam marta

    OdpowiedzUsuń
  27. Usta usta uwielbiam za wizje Adasia;] Haluny na maksa;]

    OdpowiedzUsuń
  28. Wiele punktów po mojemu też :-)
    Uwielbiam Cię czytać!

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię jak inni lubią, ja dzielą się swoim lubieniem. To takie pozytywne i dobre :)
    A piknik i mi się marzy - jak zawsze gdy zaczyna się wiosna :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wysokie Obcasy - przeczytane od deski do deski :) Piknik - TAK!

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękna ta strona o książkach. I ten sam taboret i mi się spodobał zaraz jak obejrzałam bloga z rękodziełem. Ostatnie WO kwartalnik przeczytany w całości. Ciekawy. najbardziej zapamietałam rozmowę z Markiem Kondratem.
    Będę czekała na to, aż za jakis czas znowu się z nami podzielisz, tym co Tobie przypadło do gustu, bo to za każdym razem jest bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  32. Latifo, dziękuję Ci bardzo :)))

    Co do WO EXTRA: kilka osób wspokniało o wywiadzie z Markiem Kondradem. Wiecie, że mi też się strasznie podobał i zastanawiałam się, czy o tym tu nie wspomnieć, ale stwierdziłam, ze wtedy nie bedzie zbyt lapidarnie i się za bardzo rozpiszę. Ale słowa MK strasznie mi przypadły do gustu - bez nadęcia, zabójczo szczere i takie ludzkie, prawdziwe.

    Co do strony o ksiązkach ;) Już do mnie przyszła Tessa Kiros i może skuszę się na małą recenzję :) Miałam zamiar wspomnieć tu o kilku ostatnich nabytkach kulinarnych, ale zawsze coś stawało mi na przeszkodzie. Teraz mobilizacja większa!

    Pozdrawiam Was ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na ogromną ilość spamu, jaka zalewała blog, musiałam wprowadzić weryfikację obrazkową. Za uciążliwości z tym związane przepraszam.