Pages

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Czekoladowe herbatniki i Buka na molo



Dwa tysiące jedenasty przyszedł do nas na plaży, pośród szumu rozbuchanego morza i fajerwerków. Okazało się, że chętnych do witania Nowego Roku nad brzegiem morza jest więcej i nawet pokaz sztucznych ogni na ryneczku z miniaturowymi arkadami ani sylwestrowe przemówienie pani burmistrz nie zatrzymało ludzi w centrum.

Huczały więc ognie, buczało więc morze, strzelały korki szampana i przez tę jedną jedyną chwilę w roku wszyscy uwierzyli. W jasne jutro, spełnienie marzeń, zdrowie, szczęście i pomyślność.



Pierwszego dnia roku przypałętał się do nas porywisty wiatr, który uderzał z impetem w okna pensjonatu podczas kolejnej partii Scrabble. 

Mocowałam się z nim (wiatrem) podczas wieczornego spaceru brzegiem morza, ślizgając się po oblodzonej plaży, walcząc z gradem napierającym wprost na moją twarz. Na plaży nie było żywej duszy, niedobitki pijanych imprezowiczów błąkały się po miasteczku. W pokoju czekały na nas gorące zupki chińskie, chłodne wino i czekoladowe herbatniki.


Drugi dzień roku i znów ten wiatr. Przeszywający, lodowaty i bezwzględny. Ciężkie kry obijają się o molo, po zatoce roznosi się rozpaczliwy pisk mew, a przy balustradzie czarna postać przypominająca Bukę zastygła wpatrując się w morze

Jak pięknie!

PS Czy Buka lubi blok?



WANILIOWY BLOK Z ŻURAWINĄ I ORZECHAMI

200 g mleka w proszku (tego, którego nie trzeba gotować)
100 g cukru
75 g masła
1/2 laski wanilii
1/2 szklanki wody
200 g orzechów włoskich
100 g suszonej żurawiny

W rondelku rozpuszczam masło, cukier, wodę i dodaję ziarenka wydłubane z laski wanilii. Dokładnie mieszam i odstawiam do lekkiego przestudzenia. W misce mieszam mleko w proszku, orzechy i żurawinę. Powoli, cały czas mieszając dodaję do tego zawartość rondelka i dokładnie mieszam całość.

Przekładam masę do wysmarowanej tłuszczem formy o dowolnym kształcie (ja dałam do formy na tartę). Szczelnie owijam naczynie formą spożywczą i chłodzę do stężenia (najlepiej zostawić masę na noc). Kroję w niewielkie kawałki.


Uwagi:

1. Lubię czekoladowy blok, smakuje dzieciństwem. Waniliowy zrobiłam z ciekawości , przeszło rok temu(przepis znalazłam na forum CinCin – u Lullaby). I zawsze było coś pilniejszego do pokazania... Dziś pomyślałam, że to ostatnia okazja, by go Wam pokazać. 

Jest – jak to blok – strasznie słodki, okropnie kaloryczny i nie przedstawia niemal żadnych wartości odżywczych. Mały kawałek daje wiele przyjemności, duży kawałek przynosi mdłości, więc zalecam umiar w degustacji. Towarzystwo czarnej mocnej herbaty wskazane!

2. Dodatek żurawin świetnie się sprawdza, bo stanowi kwaśny kontrapunkt wobec wszechogarniającej blokowej słodkości, zaś orzechy włoskie przyjemnie chrupią.Kto lubi bardzobardzosłodkie, niech robi. Ja lubię - czasem.

41 komentarzy:

  1. morze bez słońca i długim zimowym płaszczu..jakoś nigdy mi nie po drodze, a tak mi się marzy..

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, najpiękniejszy sylwester o jakim słyszałam. Tym bardziej zazdroszczę, że mój niczym nie odbiegał od całej reszty imprez tego wieczoru. Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne zdjecia Aniu!
    :)
    Myslę,ze Buka lubi blok:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)
    Majana

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze szkoda mi było Buki ;(
    Ładne to coś białe w czerwony wzorek (3 zdjęcie w mozaice).

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia :-))No i życzę pomyślności w Nowym Roku :-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, życzę ci wszystkiego najpyszniejszego, aby ten rok był lepszy od poprzedniego i abyś nadal tak pięknie dzieliła sie z nami dobrem.
    Blok cudny akurat na poprawę humoru.
    P.S: Ja swojego świętowałam w górach.
    Pozdrawiam pijąc melisę
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  7. mi Buka bardziej przypomina Nazgula:P tylko konia brak.

    bardzo słodkiego - nie lubię, choć może jakbym taki blok spróbowała to by mi posmakował? kto wie, nigdy nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. aaha !
    Truskawko a czy w przepisie nie brakuje wanilii?

    OdpowiedzUsuń
  9. Sylwester na plaży to świetna sprawa. My najczęściej jedziemy nad morze pierwszego dnia roku. W tym jakoś nie było nam po drodze.

    A może Buka czeka na powrót Rodziny? Nigdzie na morzu nie błyskała latarnia sztormowa Tatusia Muminka?

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspanialy Sylwester. A zimowe morze takie, jakiego nie znam. Moj Sylwester byl nijaki ale odbijemy to sobie juz za tydzien w gorach :))

    Nie wiem czy Buka lubi blok ale ja na pewno, chociaz w takiej jasnej wersji nie probowalam jeszcze :)

    Wszystkiego najlepszego Aniu w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój Sylwester też kilka razy wyglądał podobnie:)Wiem o czym piszesz:)
    Czekoladowy blok i dla mnie smakuje dzieciństwem, ale białego jeszcze nie próbowałam. Wszystkiego dobrego w tym nowym , które przychodzi... Niech Ci si spełni to o czym pragniesz, do czego tęsknisz...

    OdpowiedzUsuń
  12. Moje dzieci strasznie boją się buki... zupełnie nie wiem dlaczego? (zdjęcie świetne!!!). Blok z żurawiną musi być pyszny i pewnie bym się skusiła, gdyby nie to że strasznie przez ostatni miesiąc zaszalałam ze słodyczami, ciastami i innymi łakociami i pewne rzeczy zaczęły być za ciasne w biodrach. Pokuszę się więc innym razem! Wszystkiego dobrego w nowym roku Aniu!

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny ten blok , ja teoretycznie nie lubię bardzo słodkich rzeczy ,ale w praktyce nie dotyczy to chałwy, bloków domowych , baklawy i innych arabskich slodyczy domowych ,ach , czlowiek to jest dziwny
    pozdrawiam Noworocznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Buka lubi wszystko, aby w towarzystwie :)
    Zimno, ale pięknie.
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale żadnych waniliowych składników nie ma w przepisie. To jakiś błąd?

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu,
    a mnie zaniepokoiły słowa, że być może to ostatnia okazja, żeby podzielić się tym przepisem. Planujesz zrezygnować z pisania bloga? Byłoby smutno, bardzo smutno - to jedno z moich ukochanych miejsc w sieci...


    Pozdrawiam!

    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  18. Buka to niemota jest, więc się nie dowiemy;]

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak pięknie, melancholijnie.. Dawno nie byłam nad polskim morzem.
    A blok bardzo lubię, własnie ten z kakao, bo innego nie próbowałam. Może kolejnym razem wykorzystam Twój przepis, wygląda apetycznie :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Buka.. Lubię Bukę.
    A nigdy nawet przez chwilkę nie miałam wrażenia, że ją widzę...
    Na pewno polubiłaby blok. Trochę słodyczy dałoby jej trochę ciepła i miłości, prawda?
    I chyba jestem wyjątkiem - mi jasny blok nigdy nie przynosi mdłości. Chociaż może nie zjadłam tak dużych ilości. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Buka uwielbia blok! Hatifnatki tez :)
    Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!
    A

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniu! Jak Ty to robisz, że Twoje zdjęcia są zawsze takie magiczne? Ja czego jak czego, ale krajobrazów nie potrafię sfotografować. Za nic. I doprowadza mnie to do ogromnej frustracji. Bo ja to przecież widzę. Widzę! Tylko pokazać nie umiem...

    Na blok mam ochotę. Od dłuższego już czasu. Lubię takie bardzomocnosłodkie. Szczególnie w dniach takich, jak ten dzisiejszy. Poza tym: wcale nie żadnych wartości! Orzechy - zdrowe. Żurawina - zdrowa. Warto się pooszukiwać. ;))

    Pozdrawiam gorąco! I życzę więcej takich chwil uwierzenia...

    OdpowiedzUsuń
  23. A! I z tym Nazgulem, to Viri ma rację! Rzeczywiście jak się przyjrzeć, to wykapany Upiór Pierścienia... Tylko gdzieś pod mostem Froda i Sama pozostaje wypatrywać. ;))

    OdpowiedzUsuń
  24. Robiłam go. Znaczy ten blok. :) Faktycznie słodki, ale to bez znaczenia jeśli słodkie się kocha. :)
    Pomyślności w Nowym Roku Aniu. :)
    Ps. Kto to jest Buka?

    OdpowiedzUsuń
  25. Aniu to musial byc wyjatkowy Sylwester:) Szczescia w Nowym Roku!

    a i widze, ze smakolyki wyjatkowe! białego bloku nie jadłam nigdy.. czekoladowy kocham:D

    OdpowiedzUsuń
  26. O! A ja dzisiaj sobie druknęłam przepis na blok ciemnoczekoladowy z zamiarem zrobienia w niedalekiej przyszłości.

    Truskawka, zdjęcia klimatyczne, no ale Ty o tym wiesz.

    Dziękuję za m@łpkę, odpiszę niebawem.


    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  27. Aniu, wygląda na to, że spędzałyśmy Sylwestra obok siebie...
    Pzdr gorąco i życzę wszystkiego naj na ten Nowy Rok Aniado

    OdpowiedzUsuń
  28. Lubisz Ania Muminki? zawsze sie ich balam...

    Ale bloku sie nie boje, uwielbiam taki bialy, robilam jeszcze w Krk z migdalami (z powodu L.) i z czarnymi rodzynkami, ale jak mowisze ze moga byc orzechy to moze z pekanmi kiedys strzele? Pozdrowienia sle!

    OdpowiedzUsuń
  29. Mi tak jak Oliwce, postać na molo bardziej nazgula przypomina :)

    Ale widoki cudne Aniu, cudne, ja witałam nowy rok też na plaży ale nad jeziorem, oprócz nas było może z 10 osób, malutko :)

    Blok pyszny ale i bardzo ładny (tzn. zdjęcie bardzo ładne:))

    Pozdrawiam noworocznie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ostatnio cały czas marzę o tym żeby pojechać na parę dni nad morze dlatego takiego Sylwestra zazdroszczę ogromnie! :-) Śliczne zdjęcia Aniu, pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  31. Przede wszystkim dzięki za przepis. Może jeszcze dzisiaj go zrobię. Wszystko jest bezglutenowe:)
    Co do Buki, to już się boję;)

    OdpowiedzUsuń
  32. kolega powedział mi kiedyś, że jestem Buką. więc jako ja-Buka mogę powiedzieć, że lubię blok, jak najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Dziękuję, to zdjęcie jest robione analogiem. Myślę, że stąd barwy jak i klimat. To przecież dlatego fotografia skradła moją duszę..

    :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nawet jeśli nie nie przedstawia sobą wartości odżywczych to estetyczne na pewno.
    Zazdroszczę zimowych spacerów nad morzem. Od jakiegoś czasu już się zbieram,ale zawsze się znajdzie ale...

    Życzę Szczęścia w Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń
  35. A Mała Mi? Dostałaby kawałek bloku? Moje ulubione molo to w Gdyni O.

    OdpowiedzUsuń
  36. Kompletnie zapomnialem o blokach! Przypomnnialas mi dziecinswo. Fajoski blok - napewno by mi smakowal.

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja nawet lubię początek roku i tę, chociaż tak złudną i krótkotrwałą, nadzieję na lepsze. Ale z tego samego powodu nie lubię Sylwestra, bo po nawet niezbyt hucznej, ale długiej, zabawie ten nowy początek ma kształt niedospania i bólu głowy.

    Blok także czasem robię, chociaż czekoladowy i nawet nie pomyślałabym, że dodatek kakao nie jest obowiązkowy. Twoja wersja bardzo mi się podoba, świetnie wygląda.

    Ja ostatnio też nie spędzam zbyt wiele czasu w sieci, brakuje mi czasu nawet dla własnego bloga ;) A nawet jak czytam (a czytam), to nie nadążam komentować.

    O, przez Ciebie zupełnie o tym nie myśląc nie tylko wyjęłam czekoladę z szuflady, ale jem już drugi kawałek. Wszystkiego dobrego na ten ciągle jeszcze nowy rok!

    OdpowiedzUsuń
  38. Viri, dziękuję za uwagę - usuwałam z oryginału cvukier wanilinowy, a zapomniałam wstawić na jego miejsce wanilię (bo ją dodałam do bloku). Stąd luka... Sorry :)

    Enchocolatte, ja też się w dzieciństwie bałam Buki! Bo ona przerażała. teraz tylko smuci.

    K. :) Miałam na myśli to, ze to zdjęcie już się pewnie by się u mnie nie pojawiło, bo miałam zamiar je wyrzucić....:)

    Zaytoon, mi tez 'widoki' cięzko idą, nigdy mi sięnie udaje pokazać tego w pełnej krasie. Ale próbuję... Ty też próbuj! I dziękuję Ci za te słowa...:)

    No nie, Małgosia, masz dzieci i nie znasz Buki? ;) Toż to postać z Muminków, wygogluj sobie, na pewno ją kojarzysz ;)

    Basia, lubię, uwielbiam Muminki! Ksiązki i bajkę. A teraz pojawił sie film z Muminkami w roli głównej z soundtrackiem BJORK, dasz wiarę? Kosmiczne, piękne
    zestawienie. Muszę go obejrzeć.
    Z migdałami brzmi super. Z pekanami też :) Ja bym suszonych wiśni dała do niego w przyszłości. No i pistacje pięknie wyglądały...

    Karolino, ja mam tak samo z czytaniem w sieci- czytam i nie komentuję, a potem jeszcze mi głupio, ze jestem tak cicho... Ale takie jest życie ;)

    Dziękuję Wam za życzenia noworoczne - nawzajem!

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  39. Kolaż zdjęć- przecudowny. Spokój i równowaga. Otchłań morza - uwielbiam!
    Cudowne są te zdjęcia.
    PS
    buki się boję i nie lubię :/

    OdpowiedzUsuń
  40. Oczu oderwać nie mogę od kolażu. Wracam do niego i wracam...

    OdpowiedzUsuń

Ze względu na ogromną ilość spamu, jaka zalewała blog, musiałam wprowadzić weryfikację obrazkową. Za uciążliwości z tym związane przepraszam.