Truskawki pojawiły sie już dosyć dawno, ale powstrzymywałam się od ich kupna, by nie zepsuć sobie pierwszego razu. Ten pierwszy, coroczny kęs soczystej truskawki musi być idealny- słodycz plus jędrność owocu, tego oczekuję.
Dlatego spróbowaliśmy ich dopiero tydzień temu.
Na początek najpyszniejszy banał pod słońcem, klasyk nadchodzącego lata- truskawki z jogurtem. Dopuszczalna odrobina cukru. Prostota i piękno, ot co!
Truskawki z jogurtem

Etykiety: desery bez pieczenia, na słodko, na śniadanie, owoce, strawberries (from Poland), truskawki