Pieczone pomidorki zawsze na czasie


Kilka dni temu wybrałam się do warzywniaka po dynię. Do domu wróciłam jednak z kilogramem żółtych i czerwonych pomidorków z polskiej uprawy, słodkich i mięsistych, idealnych do pieczenia. 

Trzy godziny pieczenia później, miałam tacę aromatycznych, pachnących tymiankiem pomidorów, idealnych do grzanek (z kremowym serkiem, skropionych oliwą) do makaronów czy sałatek. Przepis znajdziecie tutaj.

Pychota!

Etykiety: , , , ,