Vintage cooking: likier mandarynkowy i inne świąteczne retro smaczki



Lampki choinkowe okalają okno, krzaczek rozmarynu ozdobiony kilkoma "bombkami" i sznurem korali, stosik prezentów czeka na zapakowanie, można więc rzec, że panuje już u nas namiastka świątecznego nastroju.

Deszcz za oknem nie pomaga w tworzeniu klimatu, dlatego trzeba się natrudzić, by takowy stworzyć w domu... Pracuję nad tym w następujący sposób: zaparzam kawę, przelewam ją do ulubionego kubka, siadam na kanapie i czytam "KUKBUK Święta". Jeśli rzecz dzieje się wieczorową porą, kawę zamieniam na kieliszek mandarynkowego likieru.



Przepis na likier pochodzi właśnie z "KUKBUK Święta", dla którego przygotowałam kilka przepisów bożonarodzeniowych w stylu retro (np. na babkę makową, zupę migdałową czy "komput ze śliwek suszonych katrynek lub białych zwanych greckiemi").

Rzeczona receptura pochodzi z 1903 roku, znalazłam ją u Lucyny Ćwierczakiewiczowej w "Jedynych praktycznych przepisach konfitur, różnych marynat, wędlin, wódek, likierów, win owocowych, miodów oraz ciast". Likier smakuje i pachnie jak święta (o mandarynkowym smaku świąt opowiadam w nowym numerze Magazynu Obsesje).



LIKIER Z MANDARYNEK Lucyny Ćwierczakiewicz (1903 r.)

Mandarynki mają zupełnie odmienny od pomarańcz aromat, dla niektórych osób zupełnie nawet niemiły; jednak aromat ten jest o wiele delikatniejszy od zwykłych pomarańcz, głównie dlatego, że nie zawiera w sobie żadnej goryczy. 10 świeżych mandarynek z grubą skórką pokrajać na ćwiartki, wybrać ile się da pestki, zalać garncem spirytusu, włożyć laskę wanilji i zostawić w cieniu na 4 dni. Zrobić syrop z 4 funtów cukru, na które tylko wlać kwartę wody, ten syrop raz zagotować; wyszumować, i póki gorący, rozebrać spirytusem zlanym z pomarańcz, przefiltrować przez bibułę i zostawić na pół roku w spokoju, a będzie wyborny likier, z bardzo miłym aromatem. Można także zrobić likier na samych skórkach, nie używając wcale części soczystych, będzie jednak mniej delikatniejszy.


LIKIER MANDARYNKOWY, wersja współczesna

1 kg niepryskanych mandarynek
500 ml spirytusu
1 szklanka wody
250 g drobnego cukru

Wyszorowane mandarynki kroimy w plastry, wrzucamy do słoja i zalewamy spirytusem. Chowamy do kuchennej szafki na 3 tygodnie (w tym czasie 3-4 razy potrząsamy słoikiem, by przemieszać jego zawartość). 

Po 3 tygodniach przygotowujemy syrop z cukru: w rondelku podgrzewamy wodę z cukrem, mieszając aż cukier się rozpuści. Po ostudzeniu zalewamy nim mandarynki ze spirytusem, mieszamy i odstawiamy słój 4 dni. Po tym czasie przecedzamy nalewkę przez gazę i przelewamy do karafki.



Uwagi:

1. Vintage cooking to mój blogowy cykl, w którym odświeżam stare receptury. W magazynie KUKBUK robię to w rubryce "Retro gotowanie".

2. Ten sam przepis znajdziecie w KUKBUK Święta.

3. Nalewka nie będzie miała pomarańczowego koloru, jak może się wydawać, patrząc na mandarynki :)


   

Etykiety: , , , , , ,