Klub kolacyjny 12 Krzeseł (tarta grzybowa na kruchym cieście z orzechami włoskimi)

 
Moi drodzy, walczę o odznakę Sumiennego Blogera i spełniam obietnice dotyczące tekstów, które miały pojawić się na blogu. W związku z tym dzisiaj będzie o tarcie grzybowej na kruchym spodzie z orzechów włoskich i niezwykłej kolacji, na której jadłam taki wypiek.


Do rzeczy: wspomniana tarta pojawiła się na kolacji w klubie kolacyjnym 12 Krzeseł, prowadzonym przez Sławka Walkowskiego. O klubach kolacyjnych słyszała z pewnością większość z Was, kilka lat temu prowadzenie takich przybytków stało się dość modne. Idea domowej „restauracji”, zrzeszającej miłośników dobrego jedzenia na kulinarnych seansach prowadzonych prze gospodarza domu, kucharza z zamiłowania – jest bardzo zacna, jednak dzisiaj niewiele słychać o takich miejscach. 

Jeśli jest inaczej, wyprowadźcie mnie z błędu, ja mam wrażenie, że zapał osób prowadzących takie miejsca szybko wygasł (update: w Trójmieście działa jeszcze jeden klub kolacyjny Antyrestauracja Betty House). Wszystkim za wyjątkiem Sławka, który 12 Krzeseł prowadzi od października 2010 roku i od tego czasu serwuje gościom smakołyki. Każda kolacja ma swoją myśl przewodnią, głównego bohatera. Z ciekawością prześledziłam wszystkie menu z 12 Krzeseł, wiele się tam działo!


Moja pierwsza (i z pewnością nie ostatnia) wizyta u Sławka poświęcona była, jak na nieśmiałe początki jesieni przystało, grzybom. I tak najpierw dostaliśmy obłędne risotto (kaszotto, a ja nawet poszłabym dalej i nazwała to danie perlotto) z kaszy perłowej z leśnymi grzybami – koniecznie do odtworzenia. Następnie zjedliśmy delikatną  tartę z leśnymi grzybami na cieście z orzechami i parmezanem (tadaaaam, to właśnie TA tarta!).

I myślałam, że nie pojawi się nic, co przebije smak pierwszych dwóch potraw, ale myliłam się: rozpływająca się w ustach pieczona jagnięcina (marynowana uprzednio kilka godzin w winie) z puree ziemniaczanym z suszonymi pomidorami i czerwoną cebulą oraz winno-porzeczkowym sosem mnie powaliła. Przy stole zastawionym kilkoma rodzajami noży, widelców i kieliszkami wina kilku wykwintnych gości, w tym ja, wylizało talerze. Delikatny deser – mille-feuille z musem malinowym, leśnymi owocami lodami waniliowymi – zwieńczył kolację.

Gdy siedziałam w mieszkaniu Sławka, miałam wiele myśli, ale przede wszystkim byłam pełna podziwu dla odwagi gospodarza. Sama bardzo nie lubię gotować dla nieznanych mi osób, obawiam się ich reakcji, sprzecznych gustów, złych opinii. Jeszcze ciężej jest mi wyobrazić sobie gotowanie dla nieznajomych, których zapraszam do swojego domu. Klub kolacyjny tworzy  znacznie większy rodzaj poufałości niż gotowanie w restauracji, za ścianą, kiedy kucharz nie widzi swoich gości i nie ma z nimi (co do zasady) bezpośredniego kontaktu. Tym bardziej dziękuję pomysłodawcy 12 Krzeseł za odwagę i otwartość w dzieleniu się swoimi smakami z nieznajomymi. Jak dobrze, że są ludzie, którzy mają więcej odwagi niż ja :)


TARTA Z LEŚNYMI GRZYBAMI NA KRUCHYM SPODZIE Z ORZECHAMI WŁOSKIMI

210 g mąki
200 masła
1 żółtko
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich

500 g oczyszczonych grzybów, pokrojonych w na cząstki (prawdziwki, kurki, maślaki, podgrzybki)
1 duża cebula, drobno pokrojona
1 łyżeczka masła
1 łyżka oleju rzepakowego

ok. 3/4 szklanki słodkiej śmietanki 30%
3 jajka
1/2 łyżeczki suszonego tymianku

sól i pieprz do smaku

Zagniatam składniki na kruche ciasto, na koniec dodając orzechy włoskie. Ciastem wyklejam okrągłą formę do tart (26 cm), nakłuwam widelcem i wkładam do zamrażarki na kwadrans. 

W tym czasie przygotowuję grzyby: na patelni rozgrzewam tłuszcze, wrzucam cebulę, by chwilę się podsmażyła, a następnie dodaję grzyby i je solę (pieprzę na koniec). Duszę całość, dopóki grzyby nie zmiękną. W odrębnym naczyniu roztrzepuję jajka, łączę ze śmietanką, solę, pieprzę i dodaję suszony tymianek.

Gdy grzyby się duszą, podpiekam spód tarty w piekarniku nagrzanym do 200 st. C. Spód piekę 15 minut. Następnie wykładam na podpieczony spód uduszone grzyby, zalewam je masą śmietanowo-jajeczną i piekę przez ok. 30 minut. Tartę studzę w uchylonym piekarniku. 


Uwagi:

1. Tarta podejrzana w u Sławka z klubu kolacyjnego 12 Krzeseł, przepis na podstawowe kruche ciasto od Marka Łebkowskiego "Doskonała kuchnia polska", choć mój przepis na słone kruche ciasto jest równie dobry (o, ten).

2. Do masy jajeczno-śmietanowej używam słodkiej śmietany, jeśli chcę uzyskać delikatniejszą strukturę nadzienia i mniej ostry smak. Wydaje mi się, ze słodka śmietanka nie tłamsi smaków nadzienia, lepiej z nimi gra. I dotyczy to zarówno słodkich, jak i słonych tart.

Etykiety: , , , , ,