Dużo podsumowań, wyliczeń, zestawień. Człowiek roku, wydarzenie roku, klapa, zdjęcie, zaskoczenie, książka, płyta, ciasto roku...
Swoje zestawienie robię w głowie. Wnioski: to był dobry rok. Czas umacniania wartościowych relacji, realizacji marzeń i sporych zmian.
A teraz płyniemy ku 2014, mam na ten rok wielki apetyt i całkiem ambitne plany.
Czego i Wam życzę :)
Etykiety: morze, parakulinarnie, trójmiasto