Zakupy w Oliwie


W końcu udało mi się odwiedzić nasz gdański Le Targ, jak żartobliwie określam Bazar BoZeWsi, który co dwa tygodnie rozbija się w pięknym zakątku jednej z moich ulubionych dzielnic miasta, Oliwie.

Na pomidory, ogórki, rzodkiewki i szczypiorek trzeba jeszcze chwilę poczekać, ale pęk świeżej kolendry czy kawałek czosnkowej Koziej Rury  (biały ser z niepasteryzowanego mleka koziego) skutecznie mnie pocieszył.

Ciekawe, co pojawi się na kolejnym bazarku.

Etykiety: ,