Kiedy w domu pojawia się cała główka kapusty, tradycyjnie dzielę ją na pół.
Z jednej części robię ukochaną kapustę kokosową z curry.
Drugą wykorzystuję do podczosu - klasycznej kapustki duszonej z dużą ilością koperku.
I ciągle nie potrafię wybrać, która smakuje mi bardziej.
Etykiety: kapusta, kokos, na obiad, warzywa