Po głowie krążą mi różne historie, ale wyjątkowo ciężko mi skupić się na układaniu słów w sensowne zdania. Dni zlewają się w bure bezsmakowe bryły, a każda godzina ma ten sam odcień szarości.
Obijam się od kawy do kawy, szukam promienia słońca między jedną a drugą herbatą.
I powolutku zaczynam tęsknić za wiosną.
W domu dodaję sobie energii rozgrzewającymi zupami o intensywnej barwie. Odkąd zobaczyłam na blogu Smitten Kitchen tę zupę marchwiową z ciecierzycą, wiedziałam, że za chwilę pojawi się na moim stole.
ZUPA MARCHEWKOWA Z PRAŻONĄ CIECIERZYCĄ I SOSEM Z TAHINY
na zupę:
2 łyżki oliwy
500g marchewek, obranych i pokrojonych w plasterki
1 mała cebula
3 ząbki czosnku
1/4 łyżeczka zmielonej kolendry
1/2 łyżeczki kuminu
sól do smaku
1/3 łyżeczki chilli w płatkach
ok. 1/2 l bulionu
na prażoną ciecierzycę:
1 puszka ciecierzycy, opłukanej wodą i odsączonej
1 łyżka oliwy
1/2 łyżeczki soli morskiej
1/4 łyżeczki zmielonego kuminu
na sos tahini:
3 łyżki tahini
2 łyżki soku cytrynowego
szczypta soli
2 łyżki wody
do ozdoby:
pietruszka/kolendra
Zupa: w rondlu o grubym dnie rozgrzewam oliwę i podsmażam na niej przez ok 10 minut marchewkę, posiekaną drobno cebulę, zmiażdżony ząbek czosnku i przyprawy, mieszając co jakiś czas. Następnie dolewam bulion i gotuję na małym ogniu, aż marchewka zmięknie.
Zdejmuję garnek z ognia, miksuję na gładką masę, solę do smaku i podaję w łyżką sosu tahini i garstką prażonej ciecierzycy. Ozdabiam pietruszką lub kolendrą.
Ciecierzyca: mieszam ciecierzycę z pozostałymi składnikami i przesypuję na blachę. Piekę w 180 st. C. do momentu, gdy ciecierzyca zacznie brązowieć i stanie się chrupiąca. Trwa to ok. 10-15 minut.
Sos tahini: w miseczce mieszam składniki sosu.
Uwagi:
1. Przepis podpatrzyłam na Smitten Kitchen, moja wersja nie jest jego dosłownym tłumaczeniem - napisałam, jak ja robiłam tę zupę. Proporcje na 2-4 miseczki zupy.
2. To mocno rozgrzewająca, sycąca (dzięki ciecierzycy) zupa. Marchewkę można zastąpić dynią, również będzie tu świetnie pasować.
3. Prażona ciecierzyca świetnie smakuje również bez zupy ;)
Etykiety: bezmięsne, ciecierzyca, marchewka, na obiad, na słono, warzywa, zupy