Miss Porridge i inne śniadaniowe gwiazdy (chleb Jim'a Lahey'a i owsianka pomarańczowo-czekoladowa)


Sobota to dobry dzień na pisanie o śniadaniach.
Listopad to dobry miesiąc na pisanie o ciepłych śniadaniach.
Ciepłe śniadania to dobra rzecz dla zmarzniętego brzucha.

W zasadzie na tym mogłabym już zakończyć tę notkę, ale pozwolę sobie pociągnąć temat.

Mój zmarznięty brzuch najbardziej lubi rozgrzewać się owsianką. Nic nie przebije owsianki z odrobiną brązowego cukru i masła, które tak ładnie topi się na jej gorącej powierzchni, ale od czasu do czasu lubię ją sobie nieco urozmaicić. I tak zjadam czasem owsiankę cynamonowo-bananową, a od niedawna pojawia się u mnie kolejna kombinacja: owsianka z marmoladą pomarańczową i gorzką czekoladą. O ile czekolada nigdy mi do owsianki nie pasowała, o tyle marmolada pomarańczowa mnie zaintrygowała. Poszłam za ciosem i przyrządziłam ją tak, jak nakazuje Jamie Olivier.

I wiecie co? Wyszła z tego pyszna rzecz. Jeśli lubicie słodkie śniadania (ja czasem potrzebuję talerza czegoś słodkawego, miękkiego i ciepłego, co ukoi i przypomni czasy dzieciństwa), ta owsianka Wam się spodoba. Nie przesadźcie tylko z ilością dodatków, należy bowiem pamiętać, że gwiazda śniadania pozostaje niezmienna: to Miss Porridge, ozdobiona marmoladą i kilkoma kostkami czekolady.

Owsiankę lubię jeść, kiedy mój umysł potrzebuje dużej dawki energii. Tak było w październiku – wtedy na moim stole, obok stosów ustaw i kodeksów, obok kolejnych kubków kawy, pojawiała się również owsianka. O dziwo, po naukowym maratonie, wcale mi nie zbrzydła – mam na nią taką samą ochotę, co w październiku.

A obok owsianki chcę Wam pokazać jeszcze jedną rzecz z mego śniadaniowego repertuaru, czyli chleb dla opornych, inaczej - chleb dla niedorozwiniętych chlebowo. Niedorozwinięty chlebowo to ten, który starannie omija wszelkie chlebowe tematy, a pojęcia takie jak zakwas, hydracja czy mąka typu X czy Y wywołują u niego lekkie przerażenie. Prezentowany tu chleb pokazał ongiś w NY Times Mark Bittman, ja zaś najpierw wypatrzyłam go u Basi. Ze względu na szokująco łatwy sposób jego przygotowania, chleb bił rekordy popularności wśród internautów. Po tym, jak na własne oczy zobaczyłam, jak prosto się go przyrządza (a było to u Basi dwa lata temu), a zarazem jak jest pyszny, skusiłam się nań i ja.

Panie i Panowie, oto chleb Jim'a Lahey'a.

Owsianka czekoladowo- pomarańczowa

OWSIANKA Z CZEKOLADĄ I MARMOLADĄ POMARAŃCZOWĄ

(składniki na 4 porcje)

200 g płatków owsianych błyskawicznych
750 ml mleka (ja używam tu mleka o zawartości tłuszczu 2%)
szczypta soli
50 g gorzkiej czekolady
4 czubate łyżki marmolady pomarańczowej/dżemu z gorzkich pomarańczy

W rondelku mieszam mleko, płatki i sól (w zdrowszej wersji warto zalać płatki mlekiem i pozostawić je na noc). Owsiankę podgrzewam na małym ogniu, najlepiej cały czas mieszając. Gdy owsianka uzyska kremową konsystencję (nast. to po ok. 5-7 minutach), wyłączam gaz, przykrywam rondelek pokrywką i pozwalam jej "dojść" przez ok. 1-2 minuty. Wylewam ją na talerz, mieszam delikatnie z marmoladą i pokrojoną w drobne kawałki czekoladą. Podaję od razu.

Jeżeli owsianka wyjdzie za gęsta, dolewam do niej odpowiednią ilość mleka i dokładnie mieszam (już po wyłączeniu gazu). Jeśli zaś podczas gotowania okaże się zbyt rzadka (nie będzie gęstnieć), dorzucam po łyżeczce płatków i gotuję ją chwilę dłużej. Wszystko zalezy od preferencji - ja lubię umiarkowaną owsiankę, czyli nie wodnistą, ale nie o konsystencji budyniu, taką jogurtową.

Najprostszy chleb dla niedorozwiniętych chlebowo

CHLEB DLA NIEDOROZWINIĘTYCH CHLEBOWO od JIM'A LAHEY'A

3 szklanki mąki pszennej, zwykłej
1,5 szklanki letniej wody
10 g drożdży świeżych
1 łyżeczka soli
otręby do obtoczenia chleba

Wieczorem w misce mieszam drożdże z wodą, dodaję mąkę i sól. Dokładnie mieszam całość (łyżką) - masa będzie dość rzadka. Miskę zakrywam szczelnie folią, i odstawiam  do rana w ciepłym miejscu.

Rano zagniatam chleb (a czasem tylko mocno, energicznie mieszam łyżką). Blachę, na której chleb będzie się piekł posypuję otrębami, układam na niej ciasto chlebowe, podsypuję otrębami boki i wierzch. Chleb piekę w 200 st. C. przez ok. 40 minut.

Owsianka i czekolada

Uwagi:

1. Przepis na owsiankę pochodzi z książki Jamiego Olivera "Każdy może gotować". Owsiankę robię zawsze na oko - to oczywiście kwestia wprawy. Ta owsianka jest słodsza niż jej bananowo-cynamonowa koleżanka, więc nie każdy się na nią skusi. Mi bardzo pasowało połączenie pomarańczy i gorzkiej czekolady.

2. Przepis na chleb pochodzi z NY Times'a, z mojej ulubionej rubryki The Minimalist Marka Bittmana, ale najpierw zauwazyłam go u Basi. Upieczenie tego chleba nie wymaga żadnego wysiłku - wieczorem mieszasz składniki, rano wykładasz na blachę i po niecałej godzinie wychodzi z pieca zwarty bochenek o chrupiącej skórce! Chleb jest pyszny, smakuje jakby był na zakwasie, jest wilgotny i pięknie pachnie. Najlepszy na ciepło, ze świeżym masłem oczywiście!


PS W imieniu Karoli i innych dziewczyn z BF zapraszam Was do udziału w akcji pt. "Odkurz swojego misia". Szczegóły na stronie Bajecznej Fabryki :)

Etykiety: , , ,