Lubię zbierać liście



Lubię znajdować w książkach zasuszone kwiaty i liście. Płatki róż znalezione między kartkami książki, do której dawno nie zaglądałam bywają równie nieaktualne co pełna uczuć dedykacja na pierwszej stronie. Kruche liście, które nagle wypadają z kodeksu przypominają o ważnym spacerze…

Czasem z książki wypadnie sto złotych, które kiedyś z jakiegoś powodu wetknęłam między strony i zupełnie o nich zapomniałam – czuję się wtedy jakby był dzień dziecka albo jak podczas wizyty hojnego wujka, który wręczył mi wielką czekoladę z orzechami laskowymi wielkości pięćdziesięciogroszówek. Słodkie chwile głupiej radości!

W tym roku też zrywam liście, ale ich nie suszę. Mam liście mięty, bazylii, pietruszki i robię z nich sos. Zielony sos.


SALSA VERDE

1 i 1/2 szklanki posiekanej natki pietruszki
1 szklanka mieszanych liści bazylii, mięty i szczypiorku
2 łyżki kaparów
2 fileciki anchovies
4 posiekane ząbki czosnku
3 kromki białego chleba bez skórki
2-3 łyżki octu winnego
1 szklanka oliwy

Chleb skrapiam octem i kruszę w malakserze. Dodaję resztę składników - bez oliwy - i miksuję pulsacyjnie. Stopniowo dodaję oliwę - sos nie ma być idealnie gładki, powinien mieć grudkowatą strukturę.
Gotowe!


Uwagi:

1. Przepis na salsa verde znalazłam u Agnieszki Kręglickiej w książce "Kuchnia świata" (którą bardzo lubię).

2. Sos jest świetny do pieczonych warzyw (na jednej blasze umieszczasz pokrojone ziemniaki, marchewkę, buraczki, kalarepkę, ząbki czosnku w łupinkach i połówki cebuli, lekko je solisz i skrapiasz oliwą, po czym pieczesz przez ok. 30-50 minut, w zależności od wielkości kawałków), czosnkowych grzanek z kremowym serkiem, do białych mięs (ryby, drób) i do wyjadania łyżką prosto ze słoiczka. 

Salsa verde wciąga jak pesto genovese – zanim się obejrzysz, połowa porcji, którą przeznaczyłeś do obiadu, zniknie niepostrzeżenie.


PS /Uwaga, będzie wazelina/ Powoli wracam do blogowego życia – dziękuję Wam za miłe słowa, smsy, możliwość osobistego kontaktu… Bardzo się cieszę, że mogę znów pisać i zaglądać na Wasze strony!

Etykiety: , , , , , ,