Radź sam sobie!




/ Witam w kolejnej odsłonie Vintage Cooking, mojego cyklu poświęconego starym, starszym i najstarszym przepisom. Niewtajemniczonych zapraszam tutaj, zaś wtajemniczonych i zainteresowanych do lektury :) /






Jakiś czas temu kupiłam trzy niepozorne książeczki. 

Rok wydania: 1941, 1942, 1943. Lekko pożółkłe, trochę poplamione, w niektórych miejscach pozakreślane ołówkiem. Książeczki pochodzą z serii pt. „Radź sam sobie. Poradnik życia praktycznego”. Sporo przeszły – wydane podczas wojny, miały pomóc czytelnikom w trudach codziennego życia. Obok trzech broszur, które kupiłam - „Sto potraw z ziemniaków”, „60 potraw z kapusty”, „Potrawy z jarzyn” – seria zawierała jeszcze wiele innych tytułów, nie zawsze traktujących o kuchni. „Łatwe sposoby wywabiania plam”, „Mydło z odpadków”, „Kleje i kity w użytku domowym”, „Użytkowanie skórek i mięsa królika”, „Jak oszczędnie palić w piecach domowych” czy zadziwiający jak na ówczesną sytuację geopolityczną tytuł „Zasady praktycznej fotografii” (nakład wyczerpany!).

Broszury ukazywały się podczas II wojny światowej nakładem Polskiego Komitetu Opiekuńczego w Krakowie (oddziału PCK, działającego w Krakowie od 1939 r.).


Książeczki z tej serii mają dla mnie dużą wartość, pewnie dlatego, że lubię sobie wyobrażać. Lubię zastanawiać się, kim był ich właściciel (na pierwszej stronie  każdego egzemplarza widnieje ex libris Tadeusza Józefa Tabora). Zastanawiam się, czy w czasie wojny książki okazały się pomocne i odmieniły jakieś szary wojenny obiad, czy może po zakupie kurzyły się na półce, bo nikt nie miał czasu i chęci na kuchenne eksperymenty?

Daty widniejące na okładkach broszur rozbudzają moją wyobraźnię: 1941, 1942, 1943. 
Na trzeciej stronie broszury o ziemniakach czytam:

Czy masz już w domu Biblioteczkę Życia Praktycznego „Radź sam sobie”?
Bogata treść-
Fachowe opracowanie-
Usuwa codzienne troski i bolączki.
(…)
Nowość na czasie!

Dziś, kiedy nowość na czasie stanowi już tylko historyczną ciekawostkę, przeglądam przepisy zawarte w książeczkach, zatrzymuję się w miejscach, gdzie czyjaś dłoń nakreśliła ołówkiem „ptaszka”(np. przy przepisie na kapustę duszoną na słodko czy sznycelki ze świeżej kapusty).

O, krokiety ze szpinaku też są zaznaczone. Poniżej prezentuję przepis w jego oryginalnym brzmieniu.


35. KROKIETY ZE SZPINAKU.

1 kg oczyszczonych listków szpinaku, 1 bułka, łyżka tłuszczu, łyżka mąki, kostka bulionu (np. Maggi’ego), 1 jajo, ząbek czosnku, ½ szklanki tartej bułki, tłuszcz do smażenia.

Listki szpinaku oczyszczone jak pod nrem 34 sparzyć we wrzącej osolonej wodzie, dobrze wycisnąć, zemleć na maszynce do mięsa wraz z namoczoną bułką, następnie przysmażyć na zasmażce z łyżki tłuszczu i kopiastej łyżki mąki, podlać bulionem lub w braku tegoż rozpuszczoną w ½ szklance wody kostką bulionu Maggi’ego, wbić jajko, dodać utarty z solą ząbek czosnku i dusić pod przykrywką, aż zgęstnieje. Gdy trochę przechłódnie, wyrabiać owalne kotleciki, otaczać w bułce i smażyć na rozpalonym tłuszczu.

poniżej wersja teraźniejsza, trochę odbiegająca od oryginału:

KROKIETY ZE SZPINAKU

0,5 kg świeżego szpinaku
½ czerstwej kajzerki
3 łyżki płatków owsianych
4 łyżki wody
1 ząbek czosnku
1 jajko
1 suszona papryczka chilli
sól do smaku
Bułka tarta i olej do smażenia

Umyty szpinak lekko siekam. Na patelni rozgrzewam łyżkę oleju i wrzucam nań szpinak. Solę, dodaję pokruszoną papryczkę chilli. Podsmażam chwilę, po czym zalewam 4 łyżkami wody, dodaję płatki owsiane i duszę całość kilka minut. Szpinak ma zmniejszyć swą objętość.

Bułkę namaczam w wodzie, po czym dokładnie odciskam. W blenderze umieszczam przestygnięty szpinak z płatkami, odciśniętą kajzerkę, ząbek czosnku i miksuję na jednolitą masę. Z masy lepię kuleczki, spłaszczam je i obtaczam w bułce tartej (można je uprzednio namoczyć w jajku, a następnie w bułce tartej). Smażę na złoto na niewielkiej ilości tłuszczu.


Uwagi:

1. Przepis pochodzi z książeczki Zofii Piechowej pt. „Potrawy z jarzyn” z serii „Radź sam sobie. Poradnik życia praktycznego”, wydanej w 1941 r. nakładem Polskiego Komitetu Opiekuńczego w Warszawie.

2. Podana porcja starcza dla 4 osób.

3. Krokiety pysznie smakują na zimno, jak i na ciepło. Dodatek płatków owsianych stanowi zdrowe, niezasmażkowe wypełnienie masy szpinakowej. Krokiety można urozmaicać w przeróżny sposób: posiekanymi suszonymi pomidorami, uprażonymi ziarnami słonecznika, orzechami laskowymi, itp.

4. Krokiety cudnie smakują z puree ziemniaczanym, a w lżejszej wersji z rukolą polaną lekkim dresingiem.

Etykiety: , , , ,