Drożdżówka z serem i kruszonką,
kanapka z szynką, sałatą i ogórkiem,
jogurt z mesli -
- to w tygodniu.
W weekendy celebracja –
jajecznica z wędzonym łososiem,
plaster twarogu z miodem na maślanym rogalu,
chrupiące tosty z szynką, mozarellą i świeżą bazylią,
owsianka z brązowym cukrem i odrobiną masła,
jajko na miękko z ciepłą bułeczką.
Śniadania. Od poniedziałku do piątku zjadam je przy porannej herbacie w pracy.
Te weekendowe są oczywiście o wiele milsze. Promienie
leniwie ślizgają się po ścianie, a my powoli otwieramy oczy. Jeśli słońca brak, wcale nie jest gorzej. W sobotę mogę być budzona nawet przez krople deszczu uderzające o okno.
Najpierw wylegujemy się w łóżku.
Potem przyodziewam szlafrok (a jak!), frotowe skarpetki w różowo-różowe paski i ruszam po poranną herbatę*. Następnie siadam przy stole i owijam się białym pledem. Luby jeszcze przewraca się z boku na bok, a ja, siorbiąc herbatę, nadrabiam zaległości internetowe. Czytam e-prasę, przeglądam blogi i ze strony na stronę robię się coraz głodniejsza.
Nadchodzi więc czas, by udać się do lodowatej kuchni** i przyrządzić śniadanie. W zimowe weekendy królują chyba jajka, latem zajadamy się rozbudowaną sałatką pomidorową*** (z ogórkiem małosolnym i białą cebulką). Do tego obowiązkowo świeża bułka.
Ale bywają dni, gdy świeżych bułek nie ma****, a lodówka prezentuje nader smutną zawartość. Takie momenty też lubię, bo to taka kulinarna łamigłówka: jak z kilku smętnych składników stworzyć pyszną (albo chociaż dobrą) całość?
Czasem działam chyba karkołomnie - rzodkiewka i bazylia? Mi smakowało.
GRZANKA Z RZODKIEWKĄ I BAZYLIĄ
1 kromka czerstwego chleba
3 rzodkiewki
kilka listków świeżej bazylii
2 łyżeczki oliwy
sól i pieprz
Na łyżeczce oliwy podsmażam na złoto kromkę chleba.
Rzodkiewkę kroję na niewielkie kawałki, mieszam z porwanymi liśćmi bazylii, łyżeczką oliwy, solą i pieprzem. Układam na ciepłym chrupiącym chlebie.
JOGURT Z CYNAMONOWO-MIODOWYMI ORZECHAMI
1 porcja gęstego jogurtu
garstka orzechów włoskich
3 łyżeczki miodu
duża szczypta cynamonu
Na suchej patelni prażę połamane na kawałki orzechy. Gdy będą lekko podpieczone, wrzucam do nich cynamon i miód. Mieszam, by składniki się połączyły i zdejmuję z gazu. Miód lekko oblepia orzechy. Ten ciepły chrupiący dodatek bardzo fajnie smakuje z chłodnym jogurtem.
*albo wodę z miodem i cytryną;
**nasze mieszkanie jest bardzo zimne, ale (nie licząc ekstremalnych przypadków chłodu) należę do
drużyny generałowej Zajączkowej, która ponoć kazała sobie kłaść lód pod łóżko, by mieć jeszcze większy chłód w sypialni;
***wersja codzienna sałatki to pomidor pokrojony w kostkę z solą, pieprzem i kilkoma łyżkami gęstego jogurtu;
****czyli zapasy świeżego pieczywa z zamrażalnika się skończyły, a nie ma chętnego do pójścia do sklepu;