ten blog przychodzi mi na myśl od razu (i wcale nie dlatego, ze to Liska nominowała mnie do UAB), ponieważ właściwie od początku mojej blogowej działalności Biały talerz był dla mnie niedoścignionym wzorem.
Za co podziwiam TWP?
Za perfekcyjne, ale nie bezduszne zdjęcia.
Za umiejętność uchwycenia chwili, szczegółu w jego kulminacyjnym momencie.
I tak piękne, bliskie mi teksty…
Moja kuchnia nad Atlantykiem -
to pierwszy blog kulinarny, jaki poznałam. Chwilę poźniej się nim zachwyciłam i wpisałam do mojego zeszytu co najmniej połowę przepisów, jakie na nim widniały.
Za co podziwiam bloga Agnieszki?
Za - o czym już niejednokrotnie wspominałam – reporterskie zacięcie w pisaniu tekstów.
Za zdjęcia w śródziemnomorskim klimacie.
to drugi blog kulinarny, jakiego odkryłam. A raczej on odkrył mnie, bo Aleksandra jest ze mną od narodzin Truskawek :)
Za co cenię jej bloga?
Oczywiscie za osobę autorki :)
Za róznorodność przepisów, za piękne chleby i godną podziwu systematyczność w blogowaniu.
Niebieskie migdały - to moje najnowsze odkrycie kulinarne :)
Jestem zachwycona plastycznością zdjęć Aarici. Te fotografie kojarzą mi się z półtnami, to nie są zwykłe zdjęcia!
Zacisze wyśnione - to także moje ostatnie odkrycie, tym razem już nie stricte kulinarne.
Jest tu ciepło i przytulnie.
Znajdziecie tu wiele tekstów o ksiazkach - pisze je osoba, która jest z nimi zawodowo związana, ale nadal (a może dlatego?) pisze o nich z czułością i miłością.
Dobrze mi w tym zaciszu.
Cięzko było, ale się udało - powyżej moja piątka. Mogłabym ją rozszerzac bez końca (początkowo miałam taki zamiar), ale stwierdziłam, ze wtedy nigdy nie skończę tego posta...
Etykiety: parakulinarnie