Przełamując fale... słodkości. Libijska zupa z soczewicy

Jesienne porządki.

Przeszukuję szafki kuchenne, przesypuję herbatki do ozdobnych puszek, płatki do wielkich słojów, przyprawy do pękatych pojemniczków...

Rozwiązuję kulinarne łamigłówki - jak wykorzystać pudełko dzikiego ryżu, które ukryło się przed światem w kącie kuchennej półki? Co zrobić z woreczkiem niechcianych, zapomnianych daktyli? A co z paczką czerwonej soczewicy, która spokojnie czeka na swoją kolej już blisko rok?

Ostatnią łamigłówkę rozwiązałam błyskawicznie. Na forum GP pojawił się przepis na takie danie:

LIBIJSKA ZUPA Z CZERWONEJ SOCZEWICY


(poniżej przepis z moimi modyfikacjami)

Składniki:

350 g soczewicy
1 cebula
1 pomidor
1 średni ziemniak
1 ząbek czosnku
natka pietruszki
po pół łyżeczki: kuminu, pieprzu kajeńskiego, słodkiej papryki
rosół (jako baza)

Do rosołu wrzucam podsmażone uprzednio krążki cebuli i drobno pokrojonego ziemniaka i pomidora. Gotuję do miękkości. Dorzucam soczewicę i zmiażdżony ząbek czosnku, gotuje ok. 10 minut. Dorzucam przyprawy, lekko solę. Miksuję i obficie posypuje pietruszką.
Podaję z grzankami z bagietki, natartymi ząbkiem czosnku.

Pyszna, rozgrzewająca rzecz!


Etykiety: , , , , ,